Budżet: Przybywa optymizmu w prognozach dla Polski

W ustawie budżetowej rząd założył na ten rok 3,6 proc. wzrostu PKB. To wciąż prognoza odważna, ale już nie absurdalnie wysoka.

Aktualizacja: 07.02.2017 19:41 Publikacja: 07.02.2017 19:21

Foto: 123RF

Po serii danych świadczących o tym, że dno spowolnienia gospodarczego w Polsce przypadło na III kwartał 2016 r., ekonomiści zaczęli rewidować swoje tegoroczne przewidywania. Na przełomie roku oczekiwali, że gospodarka powiększy się w tym roku o 3,1 proc., a wielu było zdania, że wzrost drugi raz z rzędu będzie poniżej 3 proc. Dziś wydaje się to już mało prawdopodobne.

W tym tygodniu rewizję prognoz ogłosili ekonomiści Credit Agricole oraz Plus Banku. Ci pierwsi oczekują, że polska gospodarka powiększy się w tym roku o 3,3 proc. zamiast o 3,0 proc. Drudzy spodziewają się wzrostu PKB o 3,2 proc. zamiast o 3 proc. Ekonomiści mBanku już w styczniu skorygowali swoje prognozy, i to aż do 3,4 proc. (z 3 proc. na przełomie roku). W styczniu prognozy podwyższył też bank Citi Handlowy: z 2,9 do 3,1 proc.

Skalę tych rewizji łatwo bagatelizować. – Różnice w prognozach rocznego wzrostu PKB rzędu 0,2 pkt proc. mieszczą się w granicach błędu statystycznego – powiedział „Rzeczpospolitej" Piotr Kalisz, główny ekonomista Citi Handlowego. – Ale po fali obniżek prognoz wydźwięk nawet niewielkich rewizji w górę jest pozytywny. Większy optymizm może z czasem przełożyć się na inwestycje – dodał.

Przyznał też, że jeśli wzrost PKB w 2017 r. odbiegnie od jego prognozy, to raczej w górę. – Nie widzę jednak dużej szansy na to, żeby doszedł do 3,5 proc. – zastrzegł.

W 2016 r., jak oszacował wstępnie GUS, polska gospodarka powiększyła się o 2,8 proc. Ten odczyt sugerował, że ostatni kwartał był lepszy od poprzedniego, gdy wzrost wyhamował do 2,5 proc. To przesunęło nieco punkt wyjścia ścieżki PKB w 2017 r.

Ekonomiści mBanku najmocniej zrewidowali swoje założenia co do dynamiki inwestycji. Na przełomie roku sądzili, że jeszcze w I kwartale będzie ona – piąty raz z rzędu – ujemna, a później odbije do maksymalnie 6 proc. rocznie. Obecnie oczekują, że w I kwartale inwestycje przestaną maleć, a w kolejnych kwartałach będą się zwiększały nawet o 7 proc. rok do roku. Do takich wniosków prowadzi – ich zdaniem – poprawa koniunktury w budownictwie: w grudniu produkcja w tym sektorze zmalała o 8 proc. rok do roku, najmniej od stycznia.

– My wciąż mamy obawy o kondycję inwestycji. Uważamy, że ewentualna poprawa w inwestycjach publicznych będzie widoczna dopiero w II połowie roku i nie skompensuje dalszych spadków inwestycji prywatnych. W badaniach NBP duże firmy wskazują, że nie mają planów zwiększenia inwestycji w najbliższych kwartałach ani kontynuacji wcześniej zawieszonych – polemizuje Adam Antoniak, ekonomista z Banku Pekao, który utrzymuje prognozę wzrostu PKB o 3 proc.

Ekonomiści Credit Agricole i Plus Banku swoje rewizje przewidywań uzasadniali głównie lepszymi perspektywami eksportu. To ich reakcja m.in. na zaskakująco wysoki styczniowy odczyt PMI, barometru koniunktury w przemyśle przetwórczym, związany m.in. z napływem nowych zamówień eksportowych. To efekt dobrej koniunktury u głównych partnerów handlowych Polski.

– Jeśli na coś można dziś patrzeć inaczej niż dwa miesiące temu, to rzeczywiście na eksport – przyznaje Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, który na przełomie roku spodziewał się zwyżki PKB w tym roku o 2,7 proc. Ale zastrzega, że przyspieszenie w eksporcie nie musi się przełożyć na większy wkład handlu we wzrost PKB. – Perspektywy gospodarki w tym roku w największej mierze będą zależały od tego, co się stanie z inwestycjami. A tu ciągle jesteśmy skazani na domysły – podkreśla.

Po serii danych świadczących o tym, że dno spowolnienia gospodarczego w Polsce przypadło na III kwartał 2016 r., ekonomiści zaczęli rewidować swoje tegoroczne przewidywania. Na przełomie roku oczekiwali, że gospodarka powiększy się w tym roku o 3,1 proc., a wielu było zdania, że wzrost drugi raz z rzędu będzie poniżej 3 proc. Dziś wydaje się to już mało prawdopodobne.

W tym tygodniu rewizję prognoz ogłosili ekonomiści Credit Agricole oraz Plus Banku. Ci pierwsi oczekują, że polska gospodarka powiększy się w tym roku o 3,3 proc. zamiast o 3,0 proc. Drudzy spodziewają się wzrostu PKB o 3,2 proc. zamiast o 3 proc. Ekonomiści mBanku już w styczniu skorygowali swoje prognozy, i to aż do 3,4 proc. (z 3 proc. na przełomie roku). W styczniu prognozy podwyższył też bank Citi Handlowy: z 2,9 do 3,1 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu
Dane gospodarcze
Bułgaria spóźni się o kilka miesięcy z wejściem do strefy euro. Powodem inflacja