Donald Trump odtajnił wizerunek psa, który pomagał schwytać lidera Daesh

Donald Trump, informując o śmierci Abu Bakr al-Baghdadiego, zaznaczał, że istotną rolę w namierzeniu przywódcy Daesh odegrały psy, które towarzyszyły siłom specjalnym USA. Teraz prezydent Stanów Zjednoczonych pokazał zdjęcie jednego ze zwierząt, które zostało ranne.

Aktualizacja: 29.10.2019 10:00 Publikacja: 29.10.2019 09:44

Donald Trump odtajnił wizerunek psa, który pomagał schwytać lidera Daesh

Foto: Twitter, Donald Trump

Jak informuje CNN, psy wysłano do tunelu, w którym ukrywał się al-Baghdadi, ze względu na to, że Amerykanie podejrzewali, że przywódca Daesh może mieć na sobie pas szahida. Ich przewidywania były słuszne, gdyż lider tzw. Państwa Islamskiego zdetonował ładunek, widząc, że nie ma sposobu na ucieczkę. Zabił nie tylko siebie, ale i trójkę swoich dzieci, które zabrał podczas ucieczki.

Prezydent Stanów Zjednoczonych, informując o szczegółach operacji, zaznaczył, że ranny w niej został jeden z psów, który pomagał siłom specjalnym. - Piękny i utalentowany pies ucierpiał, ale udało się go ewakuować - powiedział Donald Trump. Ze względu na procedury nie ujawniono szczegółów dotyczących psiego pomocnika. Jak zaznaczył jeden z urzędników, „to operacja Delta Force i nie można podać jego imienia”. 

Prezydent USA zdecydował się jednak na odtajnienie wizerunku psa, który odegrał istotną rolę w operacji schwytania al-Baghdadiego. Na Twitterze opublikował zdjęcie zwierzęcia, zaznaczając, że „wykonał świetną robotę”. Sekretarz obrony, Mark Esper, dodał także, że pies „wykonał ogromną służbę, tak jak wszyscy”.

Wojsko USA zwykle wykorzystuje owczarki belgijskie Malinois. Chronią one żołnierzy, wyszukują siły wroga, czy materiały wybuchowe. - Rasa ta jest ceniona za inteligencję i zdolność do agresywnego dowodzenia - powiedział Ron Aiello, prezes United States War Dogs Association. - To pierwsza linia obrony. One wychodzą z przodu - dodał. Jak zaznaczył, procedury związane z nieujawnianiem szczegółów dotyczących psów mają sens ze względów bezpieczeństwa. Jak tłumaczył, działa to podobnie, jak w przypadku żołnierzy, którzy zidentyfikowani mogliby mierzyć się z odwetem. 

Choć nie ujawniono imienia psa, „Newsweek” cytuje źródła, które twierdzą, że nazywa się Conan i jest samicą. Z nieoficjalnych ustaleń CNN wynika także, że ranny czworonóg jest już w dobrym stanie i przechodzi obecnie rekonwalescencję, aby wrócić do służby.

Jak informuje CNN, psy wysłano do tunelu, w którym ukrywał się al-Baghdadi, ze względu na to, że Amerykanie podejrzewali, że przywódca Daesh może mieć na sobie pas szahida. Ich przewidywania były słuszne, gdyż lider tzw. Państwa Islamskiego zdetonował ładunek, widząc, że nie ma sposobu na ucieczkę. Zabił nie tylko siebie, ale i trójkę swoich dzieci, które zabrał podczas ucieczki.

Prezydent Stanów Zjednoczonych, informując o szczegółach operacji, zaznaczył, że ranny w niej został jeden z psów, który pomagał siłom specjalnym. - Piękny i utalentowany pies ucierpiał, ale udało się go ewakuować - powiedział Donald Trump. Ze względu na procedury nie ujawniono szczegółów dotyczących psiego pomocnika. Jak zaznaczył jeden z urzędników, „to operacja Delta Force i nie można podać jego imienia”. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej