Tylko 40 proc. Francuzów chce zaszczepić się na Covid

40 proc. Francuzów chce zaszczepić się na Covid. Wielu boi się zostać mutantem.

Aktualizacja: 04.01.2021 07:02 Publikacja: 03.01.2021 17:53

75-letni Jacques Collineau, rezydent domu opieki społczenej, był jednym z pierwszych zaszczepionych

75-letni Jacques Collineau, rezydent domu opieki społczenej, był jednym z pierwszych zaszczepionych Francuzów przeciw Covid-19

Foto: AFP

Wielka Brytania pożegnała się z Unią ledwie trzy dni temu, a już rzuca Brukseli wyzwanie. Co prawda liczba zakażonych na Wyspach rośnie w zastraszającym tempie, ale jeszcze szybciej postępuje szczepienie ludności: objęło już ponad 1 mln osób, a od poniedziałku wejdzie do użycia drugi obok BioNTech/Pfizer (BNTP) preparat AstraZeneca i Uniwersytetu Oksforda. Unia pozostaje daleko w tyle. W Niemczech zaszczepiono ćwierć miliona. Nad Sekwaną wynik jest zaś katastrofalny: dawkę otrzymało mniej niż tysiąc osób.

Efekty uboczne

Sprawę postanowił wziąć w swoje ręce prezydent. – Nie pozwolę, aby nagromadziły się nieuzasadnione opóźnienia. Każdy Francuz, który tego będzie chciał, zostanie zaszczepiony – oświadczył w przemówieniu noworocznym Emmanuel Macron.

Wprowadzić te słowa w życie nie będzie jednak łatwo. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego w 15 krajach przez instytut Ipsos, tylko 40 proc. mieszkańców Francji chce przyjąć szczepionkę. Jeszcze w październiku było ich 53 proc. Takich obaw nie ma nigdzie indziej. W Rosji zaszczepić planuje się 43 proc., w RPA 53 proc., a w Japonii 60 proc. Także w innych krajach Europy zaufanie do szczepionki jest większe: we Włoszech i Hiszpanii deklaruje je 62 proc., zaś w Niemczech – 65 proc. W USA wskaźnik ten szybuje do 69 proc., w Wielkiej Brytanii do 77 proc., w Brazylii do 78 proc., a w Chinach do 80 proc.

Skąd taki strach wśród Francuzów? Tygodnik „Marianne" odkrył, że często zadają sobie oni pytanie, czy szczepionka BNTP nie przekształci ich w mutanta z nowym kodem genetycznym. Albo sparaliżuje.

Ipsos podaje z kolei, że wśród tych, którzy nie chcą szczepionki, 51 proc. wskazuje na ryzyko efektów ubocznych, dla 19 proc. jest ona nieskuteczna, 14 proc. twierdzi, że nie znajduje się w grupie ryzyka, a 10 proc. jest przeciwna szczepieniom jako takim. Szczepionka BNTP nie tylko została opracowana niezwykle szybko, ale zamiast cząstek wirusa wykorzystuje technikę mARN, która przenosi sam kod genetyczny, aby mobilizować organizm do obrony. To wywołuje wiele obaw u Francuzów.

Nie bez znaczenia jest też długa historia wpadek samego Macrona od wybuchu pandemii. W kwietniu prezydent twierdził, że noszenie masek nie jest potrzebne, gdy zachowuje się dystans społeczny: później okazało się, że chciał ukryć brak ich odpowiedniej ilości w magazynach. Długo popierał też ekscentrycznego wirusologa z Marsylii Didiera Raoulta, który utrzymywał, że hydroksychlorochina zwalcza Covid. Najpoważniejszy okazał się jednak skandal ujawniony przez „Brussels Times": zablokowanie przez Macrona zakupu przez Unię wystarczającej liczby szczepionek BNTP w nadziei (niespełnionej), że francuski Sanofi szybko wypełni lukę (firma, podobnie jak Instytut Pasteura, postawiła na klasyczny sposób opracowania szczepionki, przez co nie zatwierdzi jej przed wiosną).

– Problem w tym, że Europa nie działała tak zdecydowanie jak inne kraje – podkreśla Ugur Sahin, szef BioNTechu.

Wybory prezydenckie

Bruksela nie tylko wydała zgodę na użycie preparatu trzy tygodnie po Brytyjczykach, ale na razie ograniczyła się tylko do jednej firmy, podczas gdy Londyn (AstraZeneca/Oxford) i Waszyngton (Moderna) wprowadziły na rynek po dwie.

We Francji w pierwszej kolejności zaczęto szczepić rezydentów 7 tys. domów opieki dla osób w podeszłym wieku, tzw. Ehpad. Znalezienie chętnych okazało się jednak niełatwe. Przyjęto też zasadę, że pacjent po otrzymaniu dawki na Covid-19 przez 15 minut pozostaje pod obserwacją. To wszystko spowalnia szczepienia. Aby temu zaradzić, od poniedziałku wejdzie w życie nowa sekwencja szczepień: w pierwszej kolejności ma je otrzymać personel medyczny w wieku powyżej 50 lat.

Czas goni także z powodu narastającej frustracji społecznej. W weekend policja siłą musiała rozpędzić nielegalną, wielodniową imprezę z muzyką techno zorganizowaną w porzuconym hangarze w okolicach Rennes: wzięło w niej udział 3 tys. osób. Władze obawiają się, że to znów wywoła wzrost zachorowań.

Bilans walki z pandemią rozstrzygnie też o wyniku wyborów prezydenckich za 16 miesięcy. Do tego czasu Macron musi zmyć obraz nieskutecznego przywódcy. Wirus oficjalnie złapało 2,7 mln Francuzów, 65 tys. z tego powodu zmarło. To jednak według powszechnej opinii ekspertów niedoszacowanie.

Wielka Brytania pożegnała się z Unią ledwie trzy dni temu, a już rzuca Brukseli wyzwanie. Co prawda liczba zakażonych na Wyspach rośnie w zastraszającym tempie, ale jeszcze szybciej postępuje szczepienie ludności: objęło już ponad 1 mln osób, a od poniedziałku wejdzie do użycia drugi obok BioNTech/Pfizer (BNTP) preparat AstraZeneca i Uniwersytetu Oksforda. Unia pozostaje daleko w tyle. W Niemczech zaszczepiono ćwierć miliona. Nad Sekwaną wynik jest zaś katastrofalny: dawkę otrzymało mniej niż tysiąc osób.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień