Badacze opublikowali artykuł „Zakażenia koronawirusem u zwierząt: przyszłe zagrożenia dla ludzi” w czasopiśmie „Izwiestija Rosyjskiej Akademii Nauk. Seria biologiczna”.

„Jesteśmy przekonani, że jeśli zakażenie SARS-CoV-2 u kotów zostanie potwierdzone, wówczas te zwierzęta będą biologiczną ślepą uliczką dla tego wirusa. Oznacza to, że koty nie będą już mogły przenosić wirusa na ludzi. Dotychczas w literaturze naukowej nie opisano ani jednego potwierdzonego przypadku rozprzestrzeniania się wśród kotów SARS (koronawirusa wykrytego po raz pierwszy w 2002 roku - red.) (...) a tym bardziej transmisji na ludzi” - napisali rosyjscy naukowcy. Ich artykuł streściła agencja Interfax.

Badania nad reakcją u różnych zwierząt domowych na SARS-CoV-2 rozpoczęły się w Chinach już na samym początku pandemii. Interfax zauważa, że niektórzy naukowcy postawili hipotezę, iż małe zwierzęta, w szczególności koty, mogą uczestniczyć w transmisji wirusa. Jednak zdaniem profesora Aleksieja Ermakowa, dziekana Wydziału Bioinżynierii i Medycyny Weterynaryjnej Dońskiego Państwowego Uniwersytetu Technicznego, infekcja kotów w warunkach doświadczalnych nie przebiega w sposób naturalny. Według niego, w rzeczywistości prawdopodobieństwo wystąpienia okoliczności, w których kot może się zakazić koronawirusem, jest niezwykle niskie.

W artykule podkreślono jednocześnie, że nosicielami koronawirusa nie mogą być psy. Jako przykład wskazano fakt, że od kilku miesięcy u psów z prowincji Hubei w Chinach nie stwierdzono zakażenia, ani nie wykryto obecności przeciwciał. „Nawet możliwość, by psy były biologiczną ślepą uliczką dla rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2, jest niezwykle mało prawdopodobna”- czytamy w artykule.