Nowa superpolicja podatkowa we Francji

Francja pozazdrościła Włochom policji finansowej Guardia di Finanza i powołała nowy organ ścigania oszustw podatkowych, Śledczą Służbę ds. Finansów, SEJF o znacznie szerszych uprawnieniach od zwykłej policji.

Aktualizacja: 08.07.2019 12:51 Publikacja: 08.07.2019 12:44

Nowa superpolicja podatkowa we Francji

Foto: Fotorzepa Filip Frydrykiewicz

W 9 miesięcy po przyjęciu przez parlament ustawy o walce z oszustwami resort gospodarki i finansów powołał nowy korpus kontrolerów podatkowych z uprawnieniami policjantów do ścigania przestępstw finansowych. Wolno im korzystać z podsłuchów telefonicznych, śledzić podejrzanych, dokonywać rewizji.

Czytaj także:  Większość Polaków uważa, że rząd wydaje za dużo 

W 9 miesięcy po przyjęciu przez parlament ustawy o walce z oszustwami resort gospodarki i finansów powołał nowy korpus kontrolerów podatkowych z uprawnieniami policjantów do ścigania przestępstw finansowych. Wolno im korzystać z podsłuchów telefonicznych, śledzić podejrzanych, dokonywać rewizji.

- Tych 40 funkcjonariuszy przystąpi w tym roku do pracy w tym roku u boku 241 celników sądowych z krajowej służby celnej SNDJ, którzy zostali dokooptowani do nowej jednostki — podkreślił minister Darmanin. Są to agenci podatkowi, którzy pod nadzorem sędziego będą mogli przeprowadzać rewizje, ustalać miejsce pobytu, zatrzymywać, przesłuchiwać, zakładać podsłuchy, konfiskować aktywa lub dobra, które wykryją — cytuje ministra dziennik „Le Figaro”.

W nowej służbie znaleźli się specjaliści z krajowego urzędu weryfikacji sytuacji podatkowych (DNVSF), którzy kontrolowali 6 tys. najbogatszych podatników we Francji oraz dawni członkowie komórki w resorcie finansów do walki z praniem pieniędzy, Tracfin.

Problem oszukiwania fiskusa we Francji jest nadal poważny. W 2018 r. wykryto 11,6 mld euro w ramach walki z uchylaniem się od płacenia podatków. Suma ta była mniejsza o 500 mln w porównaniu z 2017 r., ale jak podkreślił minister Darmanin, „istnieją jeszcze takie oszustwa, których nie znamy, więc trzeba je wykrywać”.

Przeczesywanie finansów Carlosa Ghosna

Po władzach japońskich, władze francuskie zainteresowały się dochodami i deklaracjami podatkowymi dawnego szefa Renaulta i sojuszu z Nissanem. Mógł nie zgłosić 11 mln euro — podał dziennik „Libération”. 

Prokuratura w Nanterre prowadzi dwa wstępne postępowania. Pierwsze dotyczy transferu przez Nissana funduszy jednemu z dealerów w Omanie, na czym, mógł skorzystać Ghosn lub ktoś z jego rodziny, a drugie — przyjęcia weselnego 8 października 2016 w ogrodach pałacu w Wersalu, opłaconego częściowo przez Renaulta.

Odrębnie resort ds. budżetu uruchomił procedurę sprawdzenia osobistej sytuacji podatkowej (ESFP) Ghosna czekającego w Japonii na proces o oszustwa podatkowe i nadużywanie mienia społecznego. W żargonie podatkowym oznacza to szczególnie dokładną kontrolę. Do wszystkich znanych miejsc zamieszkania Ghosna i jego żony we Francji, Libanie i być może w Stanach rozesłano zawiadomienia, a sprawą zajmuje się krajowy urząd weryfikacji sytuacji podatkowych (DNVSF), ten od kontroli najbogatszych 6 tys. podatników. Taka kontrola może potrwać rok w związku z wątpliwościami władz co do zadeklarowanego przez Ghosna domicylu podatkowego.

W 2012 r. zrezygnował z płacenia podatków we Francji i przeniósł się z tym do Holandii, co pozwalało mu unikać odprowadzania podatku od dużych dochodów (ISF) i płacić tylko ryczałt od wypłat z Renault. Holenderski domicyl podatkowy wymaga jednak mieszkania w tym kraju przez co najmniej 183 dni w roku, a tu władze francuskie mają wątpliwości, bo słynny prezes dużo podróżował, ale nie tyle, by przebywać ponad 6 miesięcy poza deklarowanym miejscem płacenia podatków.

Francuscy kontrolerzy sprawdzą więc plany lotów należącego do Nissana samolotu dyspozycyjnego Gulfstream G650 z numerem N155AN, którego Ghosn używał w większości podróży, sprawdzą też wszelkie podróże zwykłymi liniami lotniczymi, a w razie potrzeby dane o rozmowach telefonicznych, bo miejsce użycia telefonu komórkowego może być kopalnią wiedzy o przemieszczaniu się jego właściciela.

Kontrolerzy zainteresują się bliżej dotychczas tajnym dokumentem — audytem kancelarii biegłych księgowych Mazars o korzyściach w naturze, z jakich Ghosn korzystał za pośrednictwem spółki RNBV (Renault Nissan BV) zarejestrowanej w Amsterdamie. Ten dokument przedstawiony radzie administracyjnej Renaulta na posiedzeniu 4 czerwca ocenia na 11 mln euro wydatki, z jakich mógł korzystać Ghosn niezależnie od stanowiska prezesa. Były to podróże samolotami, darowizny od organizacji non-profit czy wydatki osobiste.

Dotychczas mało kto miał dostęp do tego sprawozdania. Członkowie rady administracyjnej Renaulta otrzymali tylko jego ustne streszczenie, żadnego egzemplarza. Teraz ten raport może trafić do śledczych francuskiego fiskusa — uważa „Libération”.

W 9 miesięcy po przyjęciu przez parlament ustawy o walce z oszustwami resort gospodarki i finansów powołał nowy korpus kontrolerów podatkowych z uprawnieniami policjantów do ścigania przestępstw finansowych. Wolno im korzystać z podsłuchów telefonicznych, śledzić podejrzanych, dokonywać rewizji.

Czytaj także:  Większość Polaków uważa, że rząd wydaje za dużo 

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład