W ubiegłym tygodniu warszawscy radni odmówili spółce deweloperskiej Greenfields ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej na Żoliborzu przy parku Kaskada.
– Odmowa wynikała z niezgodności ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m.st. Warszawy w zakresie intensywności zabudowy oraz jej wysokości – tłumaczy Marlena Happach, dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w Urzędzie Miasta w Warszawie. – Specustawa nakłada obowiązek niesprzeczności ze studium jako warunek uchwały pozytywnej – podkreśla.
Deweloper odpiera zarzuty. – Uchwała odmowna dotycząca inwestycji przy Gdańskiej jest nieprawidłowa. I ratusz, i radni w trakcie prac nad wnioskiem zgodzili się, że zmiana funkcji na tym terenie jest kwestią oczywistą. Miasto zadeklarowało nawet, że w nowym studium powinien być przeznaczony pod zabudowę wielorodzinną – wyjaśnia Justyna Wisińska-Kurpiel, adwokat i pełnomocnik dewelopera.
– Ponadto w lakonicznym uzasadnieniu do tej uchwały można przeczytać, że planowana inwestycja jest sprzeczna z zapisami obowiązującego studium. To nietrafiony argument. Opiera się na odmiennej interpretacji pojęcia w specustawie „niesprzeczność ze studium", przez które organ rozumie jedynie całkowitą zgodność z parametrami studium. Tymczasem ustawodawca słowa „zgodność" wcale w ustawie nie użył. Dopóki nie pojawi się w tym zakresie orzecznictwo, dopóty ciężko oceniać, czyja interpretacja okaże się być tą zaaprobowaną przez sądy – dodaje mec. Wisińska-Kurpiel. Greenfields planuje złożenie nowego wniosku dla tego terenu.