Słone kary za brak pozwolenia

Nie będzie się opłacało zaniedbywanie formalności końcowych. Na inwestora będą nakładane kary aż to zrobi.

Aktualizacja: 23.01.2020 16:37 Publikacja: 23.01.2020 16:16

Podłączenie budynku do mediów przysparza inwestorom wielu problemów

Podłączenie budynku do mediów przysparza inwestorom wielu problemów

Foto: materiały prasowe

Nadzór budowlany będzie mógł wręczać inwestorowi żółtą kartkę oraz wielokrotnie karać za nielegalne użytkowanie budynku. Takie zmiany planuje wprowadzić rząd. Pracuje nad nimi parlament.

Pod lupą nadzoru

Chodzi o projekt nowelizacji prawa budowlanego oraz kilku innych ustaw, w tym: o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę oraz prawa energetycznego.

Nowe przepisy przewidują, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego będzie mógł pouczać inwestora, czyli wręczać żółtą kartkę, a nie od razu karać. Chodzi o przypadki, kiedy w trakcie kontroli się okaże, że nowy budynek nie ma jeszcze załatwionych formalności końcowych, a mimo to jest już użytkowany.

Następnie po upływie 60 dni powiatowy inspektor będzie sprawdzał, czy inwestor podporządkował się jego zaleceniom, czy nie. Gdyby się okazało, że je zlekceważył i dalej nielegalnie korzystał z budynku, ma prawo nałożyć w formie postanowienia karę z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego.

Z projektu wynika, że do wyliczenia kary ma mieć zastosowanie wzór z art. 59f prawa budowlanego. Stawkę 500 zł będzie się więc mnożyło się przez dziesięć oraz odpowiedni współczynnik: kategorii obiektu i jego wielkości (zawiera je załącznik do prawa budowlanego). Sankcja może więc wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.

Na nałożeniu kary działalność nadzoru się nie skończy. Po upływie 30 dni od doręczenia postanowienia nakładającego karę po raz kolejny powiatowy inspektor sprawdzi, czy budynek (lub jego część) dalej jest nielegalnie użytkowana. Gdyby i tym razem okazało się, że tak, raz jeszcze wymierzy karę. Tym razem jednak stawka kary będzie podlegać pięciokrotnemu a dziesięciokrotnemu podwyższeniu. Powiatowy inspektor będzie mógł karać aż do skutku, czyli do czasu, aż inwestor przestanie lekceważyć prawo i uzyska pozwolenie na użytkowanie lub zawiadomi o zakończeniu budowy.

– Obowiązujące przepisy oraz orzecznictwo sądowe pozwalają karać tylko raz.

– Sankcję można nakładać tylko za nielegalne przystąpienie do użytkowania, a za nielegalne użytkowanie budynku już nie. Teraz wątpliwości powinny zniknąć i w końcu będzie można przymusić inwestora, by zalegalizował nielegalne użytkowanie, dziś bywa z tym różnie – wyjaśnia Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej.

– Z pewnością przepisy wyeliminują sytuacje, kiedy inwestorowi opłaca korzystać z obiektu bez uzyskania pozwolenie na użytkowanie – twierdzi Konrad Młynkiewicz, radca prawny, dyrektor działu prawa administracyjnego w Kancelarii Prawnej Sadkowski i Wspólnicy.

Woda popłynie szybciej

Projekt zawiera także zmiany dotyczące przyłączania do mediów nowych inwestycji. Dziś jest z tym różnie. Często czeka się długo. A decyzje gestorów są uznaniowe.

Nowe przepisy określają terminy na wydanie warunków technicznych przyłączenia do sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. W wypadku domów jednorodzinnych (w tym w zabudowie zagrodowej) będzie to 21 dni, a w pozostałych wypadkach – 45 dni. Terminy te liczone będą od dnia złożenia wniosku o wydanie warunków przyłączenia do sieci. W projekcie doprecyzowano także, jakich okresów nie wlicza się do terminu wydania warunków przyłączenia do sieci. Chodzi m.in.o okresy opóźnień spowodowane z winy inwestora albo z przyczyn niezależnych od przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego). Obecnie ustawowych terminów nie ma. Każda gmina może sama w dowolny sposób je określać.

Projekt przewiduje również kary za niewydanie warunków w terminie. Wyniosą one 500 zł za każdy dzień zwłoki. Będzie je nakładać na przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

– Zmiany dotyczące wymierzenia surowych kar z całą pewnością wpłyną pozytywnie na terminy realizacji inwestycji budowlanych. Znane mi są bowiem przypadki, w których uzyskanie takich warunków trwało miesiącami, co w sposób istotny opóźniało inwestycje budowlane – uważa mec. Konrad Młynkiewicz

Ponadto przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne nie będą mogły pobierać opłaty za wydanie warunków przyłączenia do sieci, a także ich za ich aktualizację, zmianę lub przeniesienie na inny podmiot, dokonanie odbioru przyłącza wodociągowego lub kanalizacyjnego. Dziś wiele gmin ustala je w swoich regulaminach dostarczania wody i odprowadzania ścieków.

Rozwiązanie podoba się Markowi Poddanemu, deweloperowi. – Wydanie warunków przyłączenia mediów nie jest dla mnie dużym problemem. Dużo więcej kłopotów sprawia opłata przyłączeniowa do sieci wodociągowej. Każda gmina inaczej liczy koszty i inaczej ustala jej wysokość. Zupełnie inaczej jest w przypadku prądu, tam stawki wynikają z przepisów – wyjaśnia Marek Poddany.

Światło na czas

Projekt dotyczy nie tylko przedsiębiorstw wodociągowych, ale także energetycznych i gazowni. Nowe przepisy zobowiązują do wydawania warunków przyłączenia do sieci również w określonych terminach.

Będą one zależeć od tego do jakiej grupy przyłączeniowej zalicza się inwestor.

Przykład: termin wynosi 21 dni od dnia złożenia wniosku przez wnioskodawcę zaliczonego do V lub VI grupy przyłączeniowej, przyłączanego do sieci o napięciu nie wyższym niż 1 kV.

Nadzór budowlany będzie mógł wręczać inwestorowi żółtą kartkę oraz wielokrotnie karać za nielegalne użytkowanie budynku. Takie zmiany planuje wprowadzić rząd. Pracuje nad nimi parlament.

Pod lupą nadzoru

Pozostało 96% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu