Moskwa oficjalnie nie zabiera głosu w sprawie plebiscytu na Wyspach Brytyjskich, ale media nie pozostawiają wątpliwości, po czyjej jest stronie. Na pewno nie po stronie zwolenników zjednoczonej Europy, o czym świadczą liczne reportaże transmitowane w telewizji państwowej Rossija. Bo to właśnie ona jest główną tubą propagandową, która ukazuje priorytety polityki zagranicznej Kremla. Wiele wskazuje na to, że w tych dniach najważniejszym z nich będzie właśnie Brexit.
Rosyjskie rządowe media twierdzą, że „większość Anglików chciałaby opuścić Unię Europejską, ale Bruksela na pewno na to nie pozwoli". Kilka dni temu Rossija podczas programu informacyjnego „Wiesti" wyemitowała materiał poświęcony zabójstwu deputowanej do Izby Gmin Jo Cox. Już w samym tytule „Kryminał z korzyścią polityczną" autorzy reportażu sugerują, że zabójstwo nie było zwykłym przypadkiem.
– Często głośnie zabójstwa polityczne w Wielkiej Brytanii stają się dla kogoś bardzo opłacalne – informuje telewizja. Porównuje morderstwo brytyjskiej deputowanej do zabójstwa szefowej szwedzkiej dyplomacji Anny Lindh, do którego doszło w 2003 roku w Sztokholmie. – Jo Cox opowiadała się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w zjednoczonej Europie. Anna Lindh namawiała Szwedów do ogólnoeuropejskiej waluty – sugerują dziennikarze „Rossii".
Publicysta rządowego dziennika „Rossijskaja Gazieta" Jewgienij Szestakow twierdzi, że „z przykładu Londynu mogą skorzystać również inne kraje Unii Europejskiej". „Brytyjscy politycy pokazali mieszkańcom Unii Europejskiej, co to znaczy prawdziwa, a nie fałszywa demokracja. To poddani Jej Królewskiej Mości przy urnach wybiorą przyszłość państwa" – pisze Szestakow.
– Mam własne zdanie, czy to dobrze czy źle. Wolę jednak o tym teraz nie mówić – powiedział kilka dni temu Władimir Putin. Myśl rosyjskiego prezydenta próbował wyjaśnić były doradca Kremla Gleb Pawłowski. – W Rosji wiele osób wychodzi z założenia, że w porządku światowym nie uwzględnia się zdania Rosji, to dlaczego Rosji ma zależeć na porządku światowym? Putin jest podobnego zdania – mówi „Rzeczpospolitej" Pawłowski.