Wniosek o zbadanie legalności prorogacji parlamentu przez królową Elżbietę II na wniosek premiera złożyła w sądzie Gina Miller, aktywistka będąca przeciwniczką brexitu.
Lord David Pannick, reprezentujący Miller przed sądem przyznał, że jest ona "rozczarowana" orzeczeniem sądu, ale dodał, że sprawa trafi teraz do brytyjskiego Sądu Najwyższego.
Sama Miller stwierdziła, że nie podda się i będzie nadal walczyć z zawieszeniem parlamentu.
- Suwerenność parlamentu jest sprawą fundamentalną dla stabilności i przyszłości naszego kraju i dlatego warto walczyć w je obronie - mówiła.
- W czasie, gdy nasza polityka staje się coraz bardziej chaotyczna uważam, że jest kluczowe, aby parlament obradował - dodała.