Inaczej jednak niż przy wypadkach drogowych karna procedura UE przeciwko rządowi w Warszawie nie będzie miała natychmiastowych skutków gospodarczych. Rynki spodziewały się kraksy, więc złoty osłabł wczoraj w stosunku do euro ledwo o pół procentu, a niezbyt duży wzrost rentowności polskich obligacji o 0,1 pkt proc. dokonał się w przeddzień decyzji Brukseli.
Nie znaczy to, że spór Polski z UE nie będzie miał skutków gospodarczych. W średnim terminie położy się cieniem na napływie inwestycji zagranicznych i zniweczy wysiłki Mateusza Morawieckiego, który pielgrzymował po centrach finansowych świata, malując obraz Polski przyjaznej inwestorom. Miraże te prysły po drastycznym zwiększeniu składek ZUS dla wysokiej klasy specjalistów (słynna 30-krotność) i po karze nałożonej przez KRRiT na TVN.