Split payment, czyli system podzielonej płatności, mówiąc w uproszczeniu, zakłada, że sprzedawca towaru czy usługi dostaje zapłatę w dwóch częściach. Cena netto wpływa na „normalne" konto, zaś VAT – na odrębny rachunek. Pieniądze z tego drugiego konta można wykorzystać tylko do zapłaty podatku innym kontrahentom lub fiskusowi.
Problem w tym, że dla najmniejszych firm, których miesięczne przychody sięgają kilku tysięcy złotych (a takich jest w Polsce wiele), zablokowanie VAT to naprawdę duży problem. Nie dość, że zmniejszy się ich płynność finansowa, to jeszcze w niektórych przypadkach będą zmuszone płacić VAT innym kontrahentom z własnej kieszeni. Przykładowo wówczas, gdy dokonują zakupów kartą płatniczą.