Gość przyznał, że dronoidy to słowo, które wymyślił, żeby określić urządzenie, które produkuje.
- Dronami dzisiaj nazywamy zabawki jak i amerykańskie Predatory strzelające rakietami. Jak można używać tej samej nazwy do zupełnie różnych urządzeń? - pytał Huczała.
- My produkujemy zautomatyzowane roboty wykonujące misje autonomicznie na lądzie, w powietrzu i pod wodą. Nazwaliśmy je dronoidami. Urządzenie ma funkcjonować samodzielnie, gdzie nie jest potrzebny wyszkolony operator – tłumaczył.
Huczała zaznaczył, że obecnie najbardziej popularne drony to latające kamery. - Ten rynek będzie się zwiększał – ocenił.