W strategii rynku kapitałowego jasno zapisano konieczność poprawy w zakresie egzekwowania prawa. Czas pokaże, czy za deklaracjami pójdą konkrety. Na razie poszkodowani stoją na straconej pozycji. Polski rynek kapitałowy od lat zmaga się z kryzysem zaufania. Jest to pokłosie afer, w których poszkodowanych zostało tysiące inwestorów, a miliony złotych wyparowały z rynku. Niestety, w wielu przypadkach „autorzy" afer mają się całkiem dobrze. W przeciwieństwie do poszkodowanych, którzy tracą wiarę w to, że odzyskają utracone środki.
Czytaj także: #RZECZoBIZNESIE: Wiesław Rozłucki: Trzeba przywrócić zaufanie inwestorów do giełdy
– Słabość wymiaru sprawiedliwości jest głównym zagrożeniem dla rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Wśród drobnych inwestorów powszechne jest przekonanie, w dużym stopniu uzasadnione, że przestępcy w białych kołnierzykach pozostają bezkarni. Nawet jeśli dochodzi do spektakularnych aresztowań, zdefraudowane środki nie wracają do inwestorów – podkreśla Raimondo Eggink, ekspert rynku kapitałowego. Dodaje, że potrzebna jest gruntowna reforma sądów i prokuratur.
WGI, WDM, GetBack czy PCZ to tylko przykłady firm, które – delikatnie rzecz określając – nadużyły zaufania inwestorów. W niektórych sprawach wyroki zapadły, ale częstszy scenariusz jest taki, że postępowania ciągną się latami (w WGI już 13 lat).
Czytaj także: Inwestorzy GetBacku idą na skargę do prokuratora