Ryanair zapowiada wojnę cenową

O 4 proc. mają stanieć - zdaniem prezesa Ryanaira bilety lotnicze w I kwartale 2016 roku. Ale ceny spadają już teraz. Powodem jest większe wypełnienie samolotów i tańsze paliwo.

Publikacja: 02.11.2015 10:44

Ryanair zapowiada wojnę cenową

Foto: Bloomberg

— Ta zima będzie mordercza - przyznaje Michael O'Leary. Ma na myśli taryfy lotnicze, które - jego zdaniem - obniżają już także inni przewoźnicy. Sam Ryanair odstawi w tym roku 40 samolotów na zimę, o 10 mniej, niż dotychczas i tym samym sam przyczynia się do nadpodaży biletów. Przy tym linia otworzy nową bazę na lotnisku Schenefeld w Berlinie i otworzy stamtąd połączenia między innymi do Kolonii. Planuje także loty z Dublina do Amsterdamu i zupełnie nie zimowe połączenie z Modlina do Malagi. Łącznie do sieci Ryanaira tej zimy dołączy 119 nowych tras. A w obecnym roku finansowym ( kończy się 31 marca) zamierza przewieźć o milion pasażerów więcej, niż planował.

Irlandczycy podnieśli o 25 proc. tegoroczną prognozę zysku na początku września - ma on wynieść 1,225 mld euro. W I połowie roku finansowego (kwiecień- październik) Ryanair przewiózł 58 mln pasażerów.

— Mamy za sobą fantastyczne lato, bo na północy była brzydka pogoda, więc urlopowicze uciekali przed zimnem - tłumaczy O'Leary. Pomógł także silniejszy funt brytyjski (Ryanair rozlicza się w euro) i korzyści z taniejącego paliwa. Linia wykupiła do końca 2017 r. transakcje zabezpieczające po 62 dol. za baryłkę na 95 proc. zakupów. Da to oszczędności 430 mln euro na kosztach paliwa w tym okresie.

—Tego lata wszystkie nasze plany udały się - zapewnia O'Leary. Dzięki tańszemu paliwu i oszczędnościom oczekuje się, że koszty jednostkowe linii spadną o 5 proc.

Trzeba przyznać, że w strategii Ryanaira przede wszystkim udał się plan zmiany wizerunku i systemu operacyjnego. Samoloty irlandzkiej linii widać już na głównych europejskich lotniskach, coraz więcej pasażerów decyduje się na dopłaty, żeby podróżować w bardziej komfortowych warunkach, większy jest bagaż podręczny, który można brać na pokład. jednocześnie linia zapowiada zmiany wystroju wewnętrznego swoich samolotów - zacznie od 28 Boeingów 737, które dolecą jeszcze tej zimy oraz nowe mundury personelu pokładowego.

Ryanair planuje w roku 2024 przewiezienie 180 mln pasażerów i zwiększenie udziału rynkowego z obecnych 14 proc. do 24 proc. Wiadomo, że rynkami, które zamierza „zaatakować" najostrzej są Niemcy i Hiszpania.

— Ta zima będzie mordercza - przyznaje Michael O'Leary. Ma na myśli taryfy lotnicze, które - jego zdaniem - obniżają już także inni przewoźnicy. Sam Ryanair odstawi w tym roku 40 samolotów na zimę, o 10 mniej, niż dotychczas i tym samym sam przyczynia się do nadpodaży biletów. Przy tym linia otworzy nową bazę na lotnisku Schenefeld w Berlinie i otworzy stamtąd połączenia między innymi do Kolonii. Planuje także loty z Dublina do Amsterdamu i zupełnie nie zimowe połączenie z Modlina do Malagi. Łącznie do sieci Ryanaira tej zimy dołączy 119 nowych tras. A w obecnym roku finansowym ( kończy się 31 marca) zamierza przewieźć o milion pasażerów więcej, niż planował.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjedzie na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie