W lotnictwie wciąż panuje optymizm

Rynek lotnictwa cywilnego ma się dobrze, mimo oznak spowolnienia światowej gospodarki. Linie mają nadal środki na składanie zamówień i odbiór samolotów.

Aktualizacja: 17.02.2016 15:52 Publikacja: 17.02.2016 15:01

Mimo zaniepokojenia słabszym wzrostem gospodarki Chin i zawirowaniami na rynkach finansowych Boeing i Airbus nie potwierdzają na razie scenariusza rezygnowania z zakupów czy odraczania odbioru. Ich zdaniem, spadek cen ropy miał korzystny wpływ na finanse przewoźników.

- Nasz rynek rośnie. Jest bardzo odporny, a nasi klienci zarabiają duże pieniądze - oświadczył wiceprezes Boeinga ds. marketingu Randy Tinseth. Dodał, że koncern nie otrzymał dotąd żadnej prośby o odroczenie dostaw. Szef pionu sprzedaży w Airbusie John Leahy również powiedział, że żaden klient nie zwrócił się o opóźnienie dostaw.

To samo mówią kooperanci i producenci silników. Nowy dyrektor generalny Pratt & Whitney Robert Leduc relatywizował w rozmowie z dziennikarzem Reutera niepokoje o popyt i wyjaśnił, że jego firma nie zanotowała ani anulowania zamówienia ani odroczenia jego realizacji.

Bez dużych zamówień

Salon w Singapurze, gdzie spotkali się producenci, nie będzie jednak miejscem ogłaszania spektakularnych zamówień, mimo zawierania pewnych kontraktów. Mitsubishi Aviation, filia Mitsubishi Heavy Industries otrzymała zamówienie na 20 samolotów regionalnych od amerykańskiej firmy leasingowej Aerolease, pierwszy kontrakt tego rodzaju.

ATR, spółka Airbusa i Finmeccaniki podpisała umowę na dostawę pięciu ATR 72-600 o wartości 130 mln dolarów firmie leasingowej Aviation Plc z Singapuru. - Obawiałem się, że będę mieć do czynienia z wyraźnym zwolnieniem, a tak nie jest - stwierdził prezes ATR Patrick de Castelbajac.

- Uspokaja nas pojawianie się klientów, którzy dokonują odbioru, znajdują środki finansowe - dodał.

Philippine Airlines kupiła drugiego dnia salonu 12 samolotów (6 zadatkowanych i 6 w opcji) A350-900 o wartości 3,7 mld dolarów, które pozwolą jej obsługiwać bezpośrednie loty z Manili do USA. Ich dostawa zacznie się za dwa lata. O tym kontrakcie mówiono przed salonem.

Z kolei chińska Okay Airways kupiła 12 maszyn B737, w tym 11 w najnowszej wersji MAX o wartości 1,3 mld dolarów. Umowa przewiduje opcję na dalsze 8 MAX. Ten pierwszy prywatny przewoźnik chiński ma flotę 18 samolotów, do 2020 r. chce ją zwiększyć do 80.

Mimo zaniepokojenia słabszym wzrostem gospodarki Chin i zawirowaniami na rynkach finansowych Boeing i Airbus nie potwierdzają na razie scenariusza rezygnowania z zakupów czy odraczania odbioru. Ich zdaniem, spadek cen ropy miał korzystny wpływ na finanse przewoźników.

- Nasz rynek rośnie. Jest bardzo odporny, a nasi klienci zarabiają duże pieniądze - oświadczył wiceprezes Boeinga ds. marketingu Randy Tinseth. Dodał, że koncern nie otrzymał dotąd żadnej prośby o odroczenie dostaw. Szef pionu sprzedaży w Airbusie John Leahy również powiedział, że żaden klient nie zwrócił się o opóźnienie dostaw.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie