To już XIII edycja konkursu „Prawnik pro bono". Czy przez tych 13 lat zmieniło się podejście prawników do pomagania innym?
Prof. Paweł Wiliński: Tak i to bardzo. Początkowo do tytułu Prawnika Pro Bono zgłaszano starszych prawników, którzy rozpoczynali swoją działalność charytatywną zazwyczaj po przejściu na emeryturę lub w stan spoczynku.
Kandydaci do tego tytułu udzielali bezpłatnych porad w różnego typu poradniach lub jeżdżąc do wsi pozostałych po dawnych pegeerach. Teraz to się zmieniło. Starsze pokolenie prawników wciąż jest aktywne, ale z roku na rok coraz więcej nadsyłanych zgłoszeń dotyczy młodych ludzi.
Czy to moda na pomaganie czy coś więcej ?
Moim zdaniem coś więcej. To nie jest tylko czysta chęć promowania się. Na ogół są to bowiem młodzi prawnicy, którzy w trakcie studiów prawniczych pracowali w poradniach studenckich i udzielali bezpłatnych porad. To tam nauczyli się czerpać satysfakcję z tego typu działalności. Teraz nieodpłatnie prowadzą przed sądem ważnie społecznie sprawy, pomagają zakładać organizacje charytatywne itp.