Odsetki siłą banków. Ten rok będzie najlepszy od lat

Banki korzystają z silnej gospodarki: zwiększają akcję kredytową i zyski. Ten rok będzie najlepszy od lat.

Publikacja: 17.10.2018 21:00

Odsetki siłą banków. Ten rok będzie najlepszy od lat

Foto: Adobe Stock

Łącznie 6,34 mld zł zysku netto osiągnęło w pierwszym półroczu 20 banków działających w Polsce – wynika z zestawienia „Rzeczpospolitej". To wynik o 12,2 proc. lepszy niż rok wcześniej.

Prowizyjna słabość

Rezultaty banków wskazują, że kontynuowane są trendy z poprzednich kwartałów – nadal motorem napędowym wyników pozostaje wynik odsetkowy. Po sześciu miesiącach tego roku wyniósł łącznie 20,53 mld zł, czyli urósł o 6,3 proc. To wprawdzie nadal niezłe tempo, ale już wyraźnie mniejsze niż w ubiegłym roku, gdy sięgało nawet 11 proc. Tempo poprawy nieco zmalało, bo bankom trudno już w takim stopniu jak wcześniej poprawiać marżę odsetkową netto ze względu na zmniejszoną już możliwość obniżania kosztów finansowania – wcześniej wyraźnie redukowały oprocentowanie depozytów, teraz ich głównym orężem w tym zakresie jest właściwie jedynie poprawiająca się na korzyść banków struktura depozytów (przybywa tych tańszych, czyli bieżących, ubywa terminowych). Marża rośnie już tylko nieznacznie i to głównie dzięki mozolnej, ale systematycznej poprawie struktury kredytów – więcej udzielanych jest tych konsumpcyjnych, wyżej oprocentowanych, a udział hipotek walutowych, dla banków mało rentownych, stale się zmniejsza, rośnie zaś nowych złotowych, które w marży uwzględniają już wprowadzony w 2016 r. podatek od aktywów.

Bankowcy nie mogą być zadowoleni z wyniku z opłat i prowizji, który dla omawianej dwudziestki wyniósł w pierwszym półroczu 6,62 mld zł, czyli skurczył się przez rok o 0,6 proc. Słabość tego wyniku to efekt trudności na rynku kapitałowym, braku dużych transakcji M&A czy IPO, mniejszej sprzedaży produktów inwestycyjnych będącej pokłosiem niewypłacalności GetBacku. Nie widać też czynników, które mogłyby wesprzeć ten wynik, stanowiący jedną piątą dochodów sektora. Konkurencja w bankowości, mimo trwającej konsolidacji, wciąż jest na tyle duża, że bankom nie udaje się wprowadzać nowych opłat czy podnosić istniejących. Wręcz przeciwnie, jest coraz większa presja na spadek opłat wywierana przez fintechy zajmujące się płatnościami czy przewalutowaniami.

Koszty operacyjne w pierwszym półroczu wyniosły 14,79 mld zł, czyli urosły o 3,6 proc. w ciągu roku, w podobnym tempie jak w poprzednich kwartałach. Koszty pracownicze i administracyjne, stanowiące po połowie łącznych wydatków operacyjnych, rosną w zbliżonym tempie. Koszty zwiększają się ze względu na presję płac, ale rosną też inne koszty, bo banki sporo inwestują w IT i technologię, w tej kategorii ujęte są też usługi obce, których ceny podążają w górę w ślad za rosnącymi wynagrodzeniami. Z danych sektorowych (zbieranych przez Komisję Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski) wynika, że odpisy kredytowe lekko rosły, a jakość należności pozostaje dobra.

Największym pod względem zysku netto nadal jest PKO BP, który w I półroczu wypracował 1,38 mld zł zysku netto, na drugie miejsce awansował Santander Bank Polska, który ma 1,10 mld zł zysku i po przejęciu podstawowej części Deutsche Banku Polska (zaplanowanym na listopad) umocni się na drugiej pozycji. Trzeci jest Pekao z wynikiem 885 mln zł. Pod kreską półrocze zakończyli Idea (380 mln zł), Getin Noble (164 mln zł), Raiffeisen Polbank (30 mln zł) i BPH (10 mln zł). Ten przedostatni zostanie niebawem przejęty przez BGŻ BNP Paribas.

Największe banki mają najwyższą rentowność i widoczne jest to też w strukturze zysków sektora – 12 największych pod względem aktywów banków odpowiadało w pierwszym półroczu aż za 82 proc. całego zysku sektora wypracowanego w tym czasie.

Ten rok dla banków zapowiada się na najlepszy od lat. Zysk netto całego sektora po ośmiu miesiącach urósł o blisko 12 proc., do 10,4 mld zł. W całym roku jest szansa na 15,5 mld zł, co oznaczałoby wzrost wobec 2017 r. o niemal 14 proc. To byłby wynik bliski rekordowych 15,9 mld zł z 2014 r.

Rentowność pod presją

Ale wtedy stopy procentowe były wyższe, a wymogi kapitałowe mniejsze, więc rentowność banków była znacznie większa niż dziś. Warto przypomnieć, że od 2009 r. łączne kapitały polskich banków urosły aż o 91 proc., kiedy kredyty o 68 proc., a zysk netto sektora w 2017 r. był prawie taki sam jak w 2008 r. Większy bilans i mizerny wzrost zysku netto spowodował spadek wskaźników rentowności kapitałów: ROE z niskich dwucyfrowych poziomów skurczyło się do 7,6 proc. w 2017 r. W pierwszym półroczu najwyższy wskaźnik miał ING Bank Śląski (12,3 proc.), Alior (11,9 proc.) i Santander Bank Polska (11,3 proc.), czyli banki najmniej lub wcale nieobciążone hipotekami frankowymi, jak Millennium czy mBank, których ROE jest niższe z powodu konieczności utrzymywania wysokich kapitałów.

Łącznie 6,34 mld zł zysku netto osiągnęło w pierwszym półroczu 20 banków działających w Polsce – wynika z zestawienia „Rzeczpospolitej". To wynik o 12,2 proc. lepszy niż rok wcześniej.

Prowizyjna słabość

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Banki
Czy i kiedy zatrzyma się frankowa karuzela?
Banki
Przejęcie Credit Suisse przez UBS nie kończy problemów Szwajcarii
Banki
Rosyjski oligarcha łączy dwa banki objęte sankcjami Zachodu
Banki
Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku: Ożywienie w nietypowych warunkach
Banki
Pozwy banków bezskuteczne. Sądy stają po stronie frankowiczów