Dzisiaj na wieczornym fixingu indeks WIG-Bank spadł o 0,77 proc., do 5723 pkt, czyli nadal znajduje się w okolicach najniższych poziomów od połowy 2012 r. Notowaniom banków na GPW ciążą nie tylko słabe nastroje na całym rynku (WIG20 stracił 0,59 proc.), ale także obawy inwestorów o sposób przewalutowania mieszkaniowych kredytów frankowych.

W dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej" pisaliśmy, że jeszcze przed końcem lipca do Sejmu może trafić prezydencki projekt ustawy o przewalutowaniu tego typu kredytów. Te nieoficjalne informacje potwierdzają się. - Projekt ustawy "frankowej" wkrótce trafi do Sejmu - powiedział w Polsat News szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski. - Prezydentowi zależało, aby projekt dopracować. Były konsultacje, projekt jest dopracowywany tak, aby z jednej strony zrealizować przyrzeczenie ulżenia frankowiczom, a z drugiej strony, aby zachować stabilność sektora bankowego – dodał.

Z naszych informacji wynikało również, że nowy projekt wcale nie jest łagodniejszy dla banków pod względem kosztów niż wcześniejsze – prawdopodobnie bazuje na projektach ustawy przedstawianych już przez prezydencki zespół. Sama Kancelaria zaznacza, że stara się w możliwie szerokim zakresie wykorzystać propozycje, które zostały dotychczas ogłoszone.

Styczniowy projekt przewalutowania został krytycznie oceniony przez Komisję Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski, które szacowały koszt tej operacji dla banków na odpowiednio 67 mld zł i 35–44 mld zł. Instytucje oceniły, że mógłby zagrozić stabilności systemu finansowego w Polsce.

Magierowski jednak zaznacza, że sprawa frankowiczów i banków to "niezwykle delikatna materia", więc być może jednak ustawodawca znalazł salomonowe rozwiązanie. Problemem dla banków byłaby wielkość strat i dziury kapitałowej powstałych po przewalutowaniu, które według międzynarodowych standardów sprawozdawczości nie mogłyby być rozłożone w czasie.