Zwiększy się liczba banków w naprawie

Tegoroczna aktualizacja planów naprawy musi uwzględnić wpływ pandemii. Niektórzy kredytodawcy będą musieli rozpocząć ich realizację, co zwolni ich z podatku bankowego.

Publikacja: 13.07.2020 21:00

Zwiększy się liczba banków w naprawie

Foto: Adobestock

Z powodu pandemii i gorszych dla banków warunków biznesowych prawdopodobnie konieczna będzie aktualizacja planów naprawy w sektorze bankowym – ocenia firma doradcza EY.

Każdy bank ma aktualizowany co roku plan naprawy, ale tegoroczne ich uaktualnienie jest zdaniem EY procesem wyjątkowym. Zmiany w planach naprawy są dziś niestandardowe i wynikają z konieczności uwzględnienia wpływu pandemii. Poza tym, w zależności od przebiegu kryzysu, mogą już wkrótce zostać uruchomione. Banki uruchamiają je w razie istotnego pogorszenia swojej sytuacji finansowej (w tym powstania straty bilansowej lub choćby groźby jej wystąpienia), powstania niebezpieczeństwa niewypłacalności lub utraty płynności czy rosnącej liczby pożyczek zagrożonych lub kredytów. O ile płynność banków jest w tej chwili bardzo dobra, o tyle pozostałe czynniki są prawdopodobne: chodzi o spadek przychodów po cięciu stóp procentowych i wzrost odpisów skutkujące tąpnięciem zysków lub wręcz stratą netto. Według EY istotny wpływ będzie miało zakończenie wakacji kredytowych, bo przyniesie ono duży przyrost odpisów kredytowych, stwarzając istotne ryzyko systemowe w całym sektorze bankowym.

– Jeśli któryś bank wpadnie w straty, niewynikające ze zdarzeń jednorazowych, to raczej na dłużej. Więc im prędzej wdroży plan naprawy, tym lepiej. Szybciej przestanie płacić podatek bankowy i zachowa przynajmniej część kapitału – mówi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM.

Już na koniec kwietnia, kiedy pandemia zaczęła oddziaływać na biznes, dziesięć banków komercyjnych i cztery spółdzielcze miały w tym roku łączną stratę wysokości prawie 320 mln zł (pozostała część branży miała wtedy 2,74 mld zł zysku netto). Ich udział w aktywach i depozytach sektora to odpowiednio 7,7 proc. i 7,3 proc. (dwa banki komercyjne nie spełniały wymogów kapitałowych na koniec 2019 r.).

Plany naprawy realizują m.in. Getin Noble i Idea Bank, dzięki czemu nie muszą płacić podatku od aktywów, co w ich przypadku oszczędza im w skali roku odpowiednio około 140 mln zł i 50 mln zł. Jeśli rzeczywiście przybędzie instytucji realizujących plany naprawy, może to niekorzystnie odbić się na wielkości podatku bankowego wpływającego do fiskusa (w 2019 r. wyniósł około 4 mld zł). Efekt ten może być jednak stosunkowo nieduży, bo problemy będą mieć najpierw najmniejsze banki, płacące mniejszą daninę, a poza tym aktywa banków szybko ostatnio rosną z uwagi na duży przyrost płynności.

Komisja Nadzoru Finansowego podaje, że banki komercyjne przekażą aktualizację planów naprawy do końca lipca. – Ze względu na pandemię banki mają dokonać analizy ich sytuacji wraz z przekazaniem informacji na temat podjętych i planowanych działań oraz sporządzeniem systemowego scenariusza stresowego związanego z pandemią – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Każdy z 13 banków spółdzielczych zobowiązanych do opracowania planu naprawy (pozostałe z ponad 530 instytucji tego typu funkcjonują w ramach systemów ochrony instytucjonalnej, które opracowują grupowe plany naprawy) opracowuje aktualizację planu naprawy w okresach i w sytuacjach określonych ustawą – Prawo bankowe. Zgodnie z ustawą krajowe banki aktualizują plany naprawy co najmniej raz w roku oraz po istotnej zmianie struktury organizacyjnej lub prawnej, sytuacji finansowej lub po wystąpieniu innego zdarzenia wpływającego na przyjęte w planie naprawy założenia i wykonanie tego planu. Wymaga on akceptacji przez KNF.

Z pogorszenia sytuacji banków zdają sobie sprawę politycy i urzędnicy. W połowie czerwca minister finansów Tadeusz Kościński mówił, że „najważniejsze jest to, by żaden bank nie upadł. (...) by banki z kłopotami były szybko wchłonięte przez inne". Z kolei prezes PFR Paweł Borys zaznaczył, że polskie banki znalazły się w bezprecedensowej sytuacji, co wzmoże ich konsolidację.

Z powodu pandemii i gorszych dla banków warunków biznesowych prawdopodobnie konieczna będzie aktualizacja planów naprawy w sektorze bankowym – ocenia firma doradcza EY.

Każdy bank ma aktualizowany co roku plan naprawy, ale tegoroczne ich uaktualnienie jest zdaniem EY procesem wyjątkowym. Zmiany w planach naprawy są dziś niestandardowe i wynikają z konieczności uwzględnienia wpływu pandemii. Poza tym, w zależności od przebiegu kryzysu, mogą już wkrótce zostać uruchomione. Banki uruchamiają je w razie istotnego pogorszenia swojej sytuacji finansowej (w tym powstania straty bilansowej lub choćby groźby jej wystąpienia), powstania niebezpieczeństwa niewypłacalności lub utraty płynności czy rosnącej liczby pożyczek zagrożonych lub kredytów. O ile płynność banków jest w tej chwili bardzo dobra, o tyle pozostałe czynniki są prawdopodobne: chodzi o spadek przychodów po cięciu stóp procentowych i wzrost odpisów skutkujące tąpnięciem zysków lub wręcz stratą netto. Według EY istotny wpływ będzie miało zakończenie wakacji kredytowych, bo przyniesie ono duży przyrost odpisów kredytowych, stwarzając istotne ryzyko systemowe w całym sektorze bankowym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?