Paul Achleitner przejdzie na emeryturę w maju przyszłego roku po 10 trudnych latach pełnienia swojej funkcji, podczas których nastąpiły dwie zmiany prezesa, bank zanotował miliardy euro strat i płacił ogromne grzywny.
Mimo iż przetrwał trzykrotne próby odwołania go ze stanowiska przez niezadowolonych akcjonariuszy, to poinformował, że nie zamierza został na stanowisku dłużej niż do maja 2022 roku. Teraz Deutsche Bank musi szukać jego następcy.
Według agencji Reutera EBC coraz mocniej naciska na największy niemiecki bank by wyznaczył następcę Achleitner, ponieważ do końca jego kadencji jest mniej niż 12 miesięcy. Według europejskiego banku centralnego to mało czasu i decyzję trzeba podjąć jak najszybciej.
Dyrektor generalny EBC, Andrea Enria, wielokrotnie podnosił tę kwestię w trakcie rozmów "na najwyższym szczeblu". Jednak Deutsche nadal nie podjęło decyzji i odmawia jakichkolwiek komentarzy na ten temat - pisze agencja Reutera.
Deutsche Bank od niedawna znów raportuje zyski, ale nadal jest pod ścisłą obserwacją regulatorów, którzy strzegą kondycji globalnego systemu finansowego, którego niemiecki bank, jako jeden z największych pożyczkodawców na świecie, jest kluczową częścią.