Kto będzie liderem innowacji

Konsolidacja banków to naturalny proces, który daje spółkom szansę na skokowy wzrost potencjału, także technologicznego, i otwiera drogę do przejęć za granicą, uważają eksperci.

Aktualizacja: 02.03.2020 21:26 Publikacja: 02.03.2020 21:00

Zdaniem uczestników dyskusji ewentualne przejęcie mBanku przez Pekao pozwoli zbudować softhouse, któ

Zdaniem uczestników dyskusji ewentualne przejęcie mBanku przez Pekao pozwoli zbudować softhouse, który nada ton transformacji cyfrowej w wymiarze regionalnym

Foto: Rzeczpospolita, Robert Gardziński

Na rynku bankowym uwagę przyciągają dziś przede wszystkim informacje związane ze zmianami własnościowymi, w tym także z konsolidacją. Obserwowaliśmy duże transakcje i wiele wskazuje na to, że będą kolejne. Może dojść m.in. do sprzedaży mBanku, czwartego pod względem wielkości aktywów banku w Polsce. Ale w działalności tych instytucji ważny jest też inny obszar, z którego Polska dotąd słynęła – obszar nowoczesnych rozwiązań technologicznych. W tej dziedzinie nasz kraj był dotąd wśród światowych liderów zmian w bankach, zarówno jeśli chodzi o rozwiązania wewnętrzne, jak i te związane z obsługą klientów. I Polacy bardzo chętnie z tych możliwości korzystają. Mowa zarówno o wykorzystywaniu bankowości elektronicznej, w tym mobilnej, jak i np. o płatnościach zbliżeniowych.

Zdaniem banków ta sytuacja ulega jednak zmianie. Spółki sygnalizują wyhamowanie inwestycji. Tłumaczą to ich zmieniającą się sytuacją finansową, w tym nowymi obciążeniami, wynikającymi m.in. z podatku bankowego czy nowych regulacji.

O kierunkach rozwoju technologicznego sektora bankowego, a także o tym, czy polskie banki mogą nadawać ton transformacji cyfrowej w sektorze w wymiarze regionalnym i europejskim oraz czy konsolidacja banków w Polsce stwarza szanse na dalszy rozwój potencjału cyfrowego, a nawet na stworzenie czempiona będącego liderem zmian technologicznych w Europie, rozmawiali w redakcji „Rzeczpospolitej" eksperci podczas debaty „Transformacja cyfrowa polskich banków – nowe otwarcie. Czy będzie temu sprzyjała konsolidacja w sektorze?".

Zdaniem ekspertów ewentualne przejęcie mBanku przez Pekao pozwoli zbudować softhouse, który nada ton transformacji cyfrowej w wymiarze regionalnym.

Czynniki ryzyka

Czy na horyzoncie pojawiają się czynniki, które mogą wyhamować inwestycje w nowe technologie? – Bez wątpienia polski sektor bankowy był postrzegany jako bardzo innowacyjny. Przy wdrażaniu bankowości elektronicznej wykorzystaliśmy pewną rentę zapóźnienia, choć sytuacja jest zróżnicowana w poszczególnych bankach – powiedziała prof. Małgorzata Zaleska z SGH, w latach 2009–2015 członek zarządu Narodowego Banku Polskiego. – A Polacy są wyjątkowo otwarci na nowe technologie. Widać to wyraźnie na tle innych państw – dodała.

Jak przypomniała, ok. 12 mln Polaków korzysta z bankowości mobilnej, w tym prawie 5 mln tylko z tego kanału dostępu do banku. 67 proc. klientów loguje się do bankowości mobilnej, wobec np. 47 proc. w USA.

– Czy sytuacja sektora jest aż tak bardzo złożona z punktu widzenia obciążeń finansowych i kosztów? Na pewno kiedyś było łatwiej. Obciążenia były mniejsze, a stopa zwrotu wyższa – wskazała prof. Zaleska. Zaznaczyła jednak, że jej zdaniem sytuacja nie jest dramatyczna. – Jak patrzymy na wynik finansowy za 2019 r., to jest to ok. 14 mld zł i był to wzrost wobec 2018 r. Więc narracja przedstawiana przez banki powinna być rozważna. Bo z jednej strony można powiedzieć, że jest coraz ciężej, ale z drugiej wyniki są coraz lepsze – podkreśliła. Dodała, że wiąże się to m.in. z cięciem kosztów, w tym wydatków na nowe technologie, ale przede wszystkim kosztów osobowych. Ostatnio plany zwolnień ogłosiły Pekao, Getin Noble Bank i Millennium.

Mówiła także o tym, jak na zmiany technologiczne wpływa także konsolidacja w sektorze. –Sprzyja ona wdrażaniu nowych technologii, bo w jej trakcie staramy się eliminować przestarzałe systemy, a zostawiać te najnowsze – powiedziała. Zwróciła także uwagę na ryzyka pojawiające się w obszarze cyfryzacji działalności bankowej, związane m.in. z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa transakcji.

Polaryzacja wyniku

Do kwestii wyników nawiązał Wojciech Pantkowski, dyrektor zespołu systemów płatniczych i bankowości elektronicznej Związku Banków Polskich (ZBP). Zaznaczył, że choć wynik sektora rośnie, to problemem jest jego postępujący rozdział. – Z tych ok. 14 mld zysku ponad 11 mld zł przypada na osiem największych banków. A reszta na pozostałe. A mamy ponad 30 banków komercyjnych i ponad 500 spółdzielczych. Jest więc bardzo mocna koncentracja tego wyniku – powiedział.

Jak podkreślił, ma to istotny wpływ na procesy konsolidacyjne i szukanie zwrotu na kapitale. A także na transformację cyfrową banków. – Bo wymaga ona nakładów na elementy, których nie widać z zewnątrz. To np. obszar zabezpieczeń, cyberbezpieczeństwa. Jeżeli dziś 12 mln Polaków korzysta z bankowości mobilnej, to jest przekonanych o tym, że jest ona bezpieczna. A zapewnienie bezpieczeństwa kosztuje – mówił Wojciech Pantkowski. Dodał, że zahamowanie dynamiki rozwoju technologicznego ma jednak przyczyny nie tylko w finansach. Chodzi też o zmianę modelu. Bo dziś klient oczekuje integracji usług, np. zakupu i płatności, a więc rola banku jest niejako w tle.

Piotr Alicki, prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej (KIR), zwrócił uwagę, że banki postawiły na rozwój technologii w kontaktach z klientami, od początku rozwijając zaawansowane systemy informatyczne. Jego zdaniem są trzy przyczyny technologicznego sukcesu polskiej bankowości.

– Pierwsza to renta technologiczna, która umożliwiła debiut rozwiązań bankowości elektronicznej w relatywnie zaawansowanej wersji. Zbiegła się z tym druga, czyli silna konkurencja, jaka zapanowała na rynku, szczególnie na początku lat 2000. I wreszcie trzecia kwestia, bardziej istotna dla spojrzenia w przyszłość, to umiejętność współpracy wewnątrz środowiska bankowego mimo konkurencji. Efektem było utworzenie w 1994 r. pierwszego w Polsce elektronicznego systemu rozliczeń międzybankowych Elixir. Możliwość rozliczania przelewów tego samego dnia to był ewenement na skalę europejską i historyczny początek rewolucji cyfrowej w płatnościach w naszym kraju. Z kolei jednym z najświeższych przykładów skutecznej współpracy w sektorze jest BLIK – wymieniał Piotr Alicki.

Prezes KIR zgodził się ze stwierdzeniem, że ostrożniejsze podejście banków do kosztogennych inwestycji w innowacje wiąże się ze wzrostem kosztów i ryzyka, towarzyszącym realizacji założonych dla takich projektów biznes planów. – Każda inwestycja w innowacje jest ryzykowna – podkreślił. Wskazał na wspomnianą już wymuszaną przez oczekiwania klientów zmianę modelu działania banków.

Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej (KIG), dodał, że polski eksperyment z przeskoczeniem od razu do zaawansowanej bankowości elektronicznej, a potem mobilnej, się powiódł. Dowód? Przez 30 lat zmian system ani razu się nie „wysypał".

Czy stworzymy lidera zmian w Europie?

Eksperci rozmawiali także o tym, jak na kwestię nowego skoku technologicznego może wpłynąć stworzenie championa będącego liderem zmian technologicznych w Europie, co mogłoby nastąpić w wyniku np. ewentualnego połączenia mBanku z Bankiem Pekao. To z jednej strony wykreuje silnego lidera transformacji, ale z drugiej będzie oznaczać zmniejszenie konkurencji na rynku.

– Nowe systemy kosztują. Jeśli wdraża je osobno 10 czy 15 graczy, to płaci się 10 czy 15 razy. A gdy w wyniku konsolidacji kilku graczy wdraża je wspólnie, to jest znacznie taniej – mówił Piotr Soroczyński. Zwrócił uwagę na odwracanie się ról w Europie. Dotąd to banki w Polsce były celem zakupów dla podmiotów z zagranicy. A dziś stajemy się na tyle silnym graczem, że polskie banki będą mogły wychodzić poza kraj i dokonywać przejęć. A to pozwoli na rozłożenie kosztów działania na większą liczbę klientów. – Elementem naszej przewagi konkurencyjnej będą mogły być nasze znacznie bardziej wyrafinowane rozwiązania technologiczne – wskazał.

Eksperci mówili, że w efekcie ewentualnego połączenia mBanku z Pekao powstałaby bardzo znacząca, nie tylko jak na polskie warunki, instytucja finansowa, bo trzeba pamiętać, że największym udziałowcem Pekao jest PZU. Ale i instytucja, która mogłaby się stać liderem transformacji technologicznej w sektorze na skalę europejską.

Takiej transakcji, zastrzegając, że do rozwiązania jest wiele kwestii, „kierunkowo kibicuje" dr Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego. – Po pierwsze, polskim firmom, nie tylko z sektora bankowego, brakuje skali w porównaniu z zagraniczną konkurencją. Po drugie, powstałby podmiot o podobnej sumie bilansowej jak PKO BP, a więc mielibyśmy dwa zdecydowanie wiodące banki komercyjne. Konkurujące ze sobą i wyznaczające trendy w sektorze. I jest to sytuacja zdrowa, także dla klientów, i znana z wielu rozwiniętych rynków – wskazywał. – Placówki mBanku i Pekao są komplementarne, jeśli chodzi o lokalizacje. Pekao jest bankiem bardziej tradycyjnym, a mBank nowocześniejszym. Dlatego ta transakcja byłaby katalizatorem pozytywnych zmian na rynku – podkreślił.

Z taką opinią zgodził się prof. Tomasz Siemiątkowski, prawnik z SGH. Zwrócił też uwagę, że z punktu widzenia biznesowego i menedżerskiego w globalnej gospodarce „konsolidacja jest podstawowym instrumentem ucieczki do przodu". – I każda konsolidacja na końcu musi pokazać synergie, zmniejszone koszty, zwiększoną operacyjność – mówił.

Jego zdaniem akwizycje inicjowane przez polskie podmioty mogą też służyć ekspansji potencjału intelektualnego polskich kadr.

– Powstawanie dużych grup ma dwa konteksty. Pierwszy jest taki, że po 30 latach transformacji będziemy mieć grupy, które będą w stanie stać się coraz poważniejszymi graczami na arenie międzynarodowej. A drugi, że nadszedł najwyższy czas, by odwrócić to, co było. Naturalne było prywatyzowanie, przejmowanie polskich banków przez podmioty zagraniczne. A teraz sytuacja się odwraca. Repolonizacja oznacza, że jako gospodarka jesteśmy na tyle silni, żeby wracać do własności banków i zacząć działać w drugą stronę. Grupa skupiająca PZU, Pekao i mBank to byłby potężny gracz w tej części Europy, o potencjale jednym z najwyższych, także jeśli chodzi o siłę akwizycyjną, jak również jeśli chodzi o możliwości rozwoju technologicznego – podsumował prof. Tomasz Siemiątkowski.

Na rynku bankowym uwagę przyciągają dziś przede wszystkim informacje związane ze zmianami własnościowymi, w tym także z konsolidacją. Obserwowaliśmy duże transakcje i wiele wskazuje na to, że będą kolejne. Może dojść m.in. do sprzedaży mBanku, czwartego pod względem wielkości aktywów banku w Polsce. Ale w działalności tych instytucji ważny jest też inny obszar, z którego Polska dotąd słynęła – obszar nowoczesnych rozwiązań technologicznych. W tej dziedzinie nasz kraj był dotąd wśród światowych liderów zmian w bankach, zarówno jeśli chodzi o rozwiązania wewnętrzne, jak i te związane z obsługą klientów. I Polacy bardzo chętnie z tych możliwości korzystają. Mowa zarówno o wykorzystywaniu bankowości elektronicznej, w tym mobilnej, jak i np. o płatnościach zbliżeniowych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem
Banki
Cezary Stypułkowski, prezes mBanku: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy ratowanie Getin Noble Banku się zwróci? Potężne koszty
Banki
EBC zażądał od dwóch wielkich banków, by wycofały się z Rosji. Ostatnie ostrzeżenie
Banki
Największy bank USA pozwał drugi bank Rosji. Groźba konfiskaty blisko 10 mld dolarów