Indeks WIG-banki, po sporym odbiciu w poniedziałek i wtorek, także dzisiaj rano zyskiwał dając nadzieje na dalsze odrabianie strat. Jednak po godz. 13.30, gdy ogłoszono cięcie stopy referencyjnej przez RPP o kolejne 50 pb (takie samo cięcie, ze 150 pb, przeprowadzono w połowie marca), do obowiązujących od teraz 50 pb, notowania banków tąpnęły.

WIG-banki traci po godz. 14:15 już ponad 4,8 proc. (od początku roku stracił 39 proc.), przecenie towarzyszą wzmożone obroty. To najniższe poziomu od połowy kryzysowego 2009 r. Najmocniej traci Alior, którego kurs spada aż o 13,7 proc., do 12,9 zł. To najbardziej narażony na zawirowania gospodarcze bank nie tylko ze względu na cięcie stóp, ale także potencjalny duży wzrost kosztów ryzyka kredytowego. Mocno spada też kurs akcji Banku Millennium, o 7,4 proc., do 3,36 zł. Notowania mało płynnego BNP Paribas spadają o 6,5 proc., do 52 zł, choć jego wrażliwość na cięcie stóp jest relatywnie niewielka. O ponad 6 proc. spadają akcje Santandera, do 167 zł. Po około 5,5 proc. tracą walory PKO BP i Pekao, odpowiednio do 22,2 zł i 57,9 zł. Najmniejsze spadki notują mBank (1,3 proc., do 226 zł) i ING Bank Śląski (0,1 proc., do 141 zł). Notowania banków Leszka Czarneckiego, czyli mających własne problemy Getin Noble’a i Idea Banku, odpowiednio tkwią w miejscu (kurs 0,235 zł) i zyskują 0,65 proc. (kurs 1,55 zł).

O ile pierwsza obniżka stóp o 50 pb, ta z połowy marca, oznaczała dla banków spadek zysku netto sektora o około 10 proc., czyli 1,5 mld zł, to kolejna nawet w takim samym wymiarze oznacza jeszcze większy ubytek zysku. Dzieje się tak, bo banki przy poprzednich obniżkach były w stanie rekompensować sobie niższą dochodowość aktywów (oprocentowanie prawie wszystkich kredytów u nas oparte jest o zmienną stopę) poprzez odpowiednie cięcie kosztów finansowania za pomocą cięcia stawek depozytów, tak teraz będzie to znacznie trudniejsze. Jeszcze na początku tego roku średni koszt finansowania depozytami banków wynosił 0,76 proc., najlepsze banki miały ten wskaźnik w okolicach 0,5-0,6 proc., więc teraz nie będą w stanie obciąć tego kosztu – aby w pełni zneutralizować spadek stóp – o 1 pkt proc., bo musiałyby zejść z oprocentowaniem poniżej zera, co trudno sobie wyobrazić. Dlatego to cięcie stóp będzie dla banków bardziej dotkliwe, niż poprzednie.