Moody's podał, że przedłużenie przeglądu następuje po niedawnym ogłoszeniu przez bank, że porzucił poszukiwania inwestora finansowego gotowego go dokapitalizować i skupi się teraz na strategii, która ma pozwolić na samodzielne spełnienie minimalnych wymogów kapitałowych.

Rozszerzając przegląd ratingów Moody's ma skoncentrować się na wiarygodności i wykonalności zmienionej strategii banku. Przegląd ma zostać zakończony najpóźniej do końca tego roku.

W połowie sierpnia pisaliśmy, że wpływ na przegląd ratingów banków frankowych może mieć także rosnąca liczba spraw sądowych i większe ryzyko porażek banków. EuroRating zmienił wtedy perspektywę ratingu Getin Noble Banku ze stabilnej na negatywną. Sam rating został utrzymany na poziomie B-, a obniżenie perspektywy związane jest z rosnącym ryzykiem niekorzystnych rozstrzygnięć prawnych w zakresie hipotek walutowych, których GNB ma prawie 10 mld zł (ok. 22 proc. całego portfela kredytowego).

Co z innymi bankami frankowymi? Od czerwca, gdy sprawa frankowa nabrała intensywności, do tej pory żadna z agencji nie zmieniła oceny lub perspektywy Getinu, Millennium, mBanku, Santandera czy PKO BP, które mają (w kolejności) największy udział hipotek frankowych. EuroRating wyjaśniał, że będzie dostosowywać ratingi, jednak na razie nie zakłada najczarniejszego scenariusza i sądzi, że banki z dobrą pozycją kapitałową poradzą sobie z tym problemem. 

– Najwyżej istotnie spadnie ich rentowność, obniżki ratingów lub zmiany perspektywy nie są jednak wykluczone. W dużo gorszej sytuacji jest właśnie GNB, który już teraz ma duży problem z niedokapitalizowaniem i generuje spore straty. W jego przypadku ewentualne koszty związane z potencjalnymi przegranymi sprawami w sprawie kredytów frankowych mogą być znacznie poważniejsze. Dlatego zmieniliśmy perspektywę ratingu na negatywną, nie czekając na orzeczenie TSUE – tłumaczył Mirosław Bajda, prezes EuroRatingu. Wyrok TSUE zapadnie nie wcześniej niż 26 września.