Mark Carney oświadczył w komisji finansów parlamentu, że „jeśli miałoby dojść do zmiany polityki rządu, to prognoza Bank of England zmieni się odpowiednio”. Zwrócił uwagę, że obaj kandydaci na premiera ogłosili, iż chcą osiągnąć umowę z Unią, jeśli to możliwe. 

Jego wypowiedź sugeruje, że bank centralny nie będzie robić większych zmian w swych założeniach dotyczących brexitu w następnej rundzie prognoz gospodarczych, które ma ogłosić w sierpniu. Prognozy mają potwierdzić zasadnicze przesłanie banku dla rynków finansowych, że stopy procentowe wzrosną w ograniczony i stopniowy sposób, gdyby doszło do umowy o brexicie - pisze Reuter.

Wielu inwestorów jest odmiennego zdania ze względu na spowolnienie gospodarki światowej i ryzyko twardego brexitu. Niektórzy zaczęli nawet stawiać na możliwość cięcia stóp procentowych przez bank centralny.

Zarządzający portfelem w firmie inwestycyjnej Janus Henderson, Olivier Blackbourn stwierdził, że zakładane przez Bank Anglii płynne wyjście z Unii wygląda na coraz bardziej naznaczone wadami, bo obaj kandydaci na premiera, Johnson i Hunt są gotowi skierować W. Brytanię na twardy brexit w razie konieczności.

Z kolei banki komercyjne zaczynają zdradzać oznaki wznawiania przygotowań do brexitu bez umowy po okresie uspokojenia w wyprowadzaniu do Unii miejsc pracy i kapitału z W. Brytanii - stwierdziła firma doradcza EY.

Na podstawie śledzenia publicznych informacji o brexicie podawanych przez 222 największe firmy usług finansowych w ciągu 3 miesięcy do 31 marca EY ustaliła, że 7 tys. firm planuje przeniesienie miejsc pracy i bilionów funtów kapitału do nowych o ośrodków w Unii, a zmiana była niewielka w porównaniu z poprzednim kwartałem.

- W ostatnich kilku tygodniach zauważyliśmy, że niektóre firmy wznowiły swe programy i spodziewamy się, że przygotowania do brexitu bez umowy nasilą się wyraźnie przez całe lato - stwierdził szef usług finansowych w EY, Omar Ali.

Wiele firm nie chce podejmować ostatecznej decyzji wyprowadzki do Unii do czasu, kiedy będą zmuszone do tego, ale banki inwestycyjne przeniosły dotąd do Europy niemal tysiąc miejsc pracy - stwierdziła EY. Nie wiadomo, czy Londynowi uda się zawrzeć umowę z Bruksela o rozstaniu, by uniknąć zerwania powiązań handlowych dla brytyjskiego sektora usług finansowych. Firmy te z siedzibą w W. Brytanii wydały dotąd 1,3 bln funtów na przeniesienie działalności, porady prawne i rozwiązania awaryjne - podała EY. Do tego dochodzi 2,6 mld zasilenia kapitałem nowych central poza Wyspami.

- Dotychczas jedynie mała część największych firm notowanych na giełdzie podała wysokość potencjalnych kosztów, a to oznacza, że jest to kropla w morzu w ramach przygotowań do okresu po brexicie - stwierdził Ali. - Finansowy wpływ brexitu zaczyna zbliżać się do zasadniczego punktu, a firmy dokonują teraz bezpośredniej zależności miedzy osiągami finansowymi i namacalnym wpływem komercyjnym brexitu - dodał.