Zastrzegła, że jeśli Rada Najwyższa (parlament) przegłosuje wcześniejszą jej dymisję, to odejdzie wcześniej. Wyraziła nadzieję, że prezydent przyjmie jej rezygnację, a jej następcą zostanie profesjonalista i ktoś niezależny od nurtów politycznych. Agencja Interfax-Ukraina pisze, że ustępująca szefowa NBU już trzy miesiące temu przekazała prezydentowi kandydatury możliwych swych następców.
Hontariewa podkreśliła, że bank centralny powinien być niezależny i daleki od polityki. Przewiduje jednak, że po jej odejściu opór wobec reform na Ukrainie wzrośnie.
Reuters pisze, że odejście Hontariewej pozbawi Ukrainę twardego reformatora, zdolnego do zajmowania się żywotnymi sprawami w czasie wychodzenia kraju z głębokiego kryzysu.
Chwalone przez inwestorów i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) twarde antykryzysowe posunięcia Hontariewej sprowadziły na nią niewybredną krytykę ze strony lokalnych biznesmenów i niektórych deputowanych - pisze Reuters. Przypomina, że "w kampanii nienawiści" wobec szefowej NBU doszło nawet do protestu z pozostawieniem trumny pod drzwiami jej domu.
Hontariewa jest szefową NBU od roku 2014. Stanęła na czele ukraińskiego banku centralnego wkrótce po zaanektowaniu przez Rosję Krymu, gdy Ukraina znajdowała się w wirze działań prorosyjskich separatystów - pisze Reuters.