Lech Wałęsa w rozmowie z Superstacją określił dokumenty na swój temat jako "śmieci". Dodał, że zamierza pojawić się w siedzibie IPN-u, ale teczek znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka nie będzie oglądał. - Nie będę oglądał, bo dla mnie to są śmieci, a ja w śmieci się bawić nie będę. Ja udowodnię – trzy, cztery ruchy i dziękuję – mówił Wałęsa.