Badacze uznawali dotąd, że obecność kości ze śladami nacięć to dowód, że neandertalczycy praktykowali kanibalizm. Naukowcy postanowili teraz jednak sprawdzić, co ich do tego popchnęło.
Szczegółowo zanalizowano także zmiany klimatyczne, jakie odcisnęły swoje piętno w kolejnych warstwach osadu w jaskini. Materiał, który pochodzi sprzed 120 000 - 130 000 lat dowodzi, że miała wówczas miejsce bardzo szybka zmiana klimatu. Jak pisze cosmosmagazine.com, badacze twierdzą, że mogło stać się to nawet w przeciągu kilku pokoleń. - Zmiana klimatu z okresu lodowcowego na ostatni interglacjał była bardzo gwałtowna - powiedział jeden z autorów badania, mówi Emmanuel Desclaux. Jak podkreślili w badaniu naukowcy, „ związku z tym, że zwierzęta, które żyły w tym klimacie zniknęły, niektórzy neandertalczycy jedli to, co mogli znaleźć, jedli więc swoich sąsiadów”.
Badacze zaznaczają jednak, że kanibalizm nie był wyłączną domeną neandertalczyków, gdyż od wczesnego paleolitu do epoki brązu praktykowali go również ludzie. Dodają także, że należy go uznać za środek służący im przetrwaniu w okolicznościach gwałtownych zmian w naturze. - Prawdopodobnie kanibalizm był praktykowany przez krótki okres czasu. Wywołała to desperacja i instynkt przetrwania - podkreślił Desclaux. - Po raz pierwszy mamy dowody, które pokazują, że żyli oni w strasznych czasach i robili to, co musieli zrobić, aby przetrwać - dodał. - Współcześni ludzie też zrobiliby to w takiej sytuacji - zaznaczył.