O odkryciu w pobliżu gorzowskiej katedry informuje Radio Gorzów. - W strefie okołokatedralnej w wykopie pod tzw. bypass wodociągowy natrafiono na mury kamienne. I na tym etapie jesteśmy. Trudno powiedzieć, co to za mury, z jakiej budowli - powiedział w rozmowie ze stacją Stanisław Sinkowski, kierownik działu archeologii Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta w Gorzowie.

- Oczywiście w Gorzowie jest duże oczekiwanie wśród regionalistów, historyków, miłośników miasta, żeby materialnie uchwycić potencjalnie znajdujący się w sąsiedztwie kościoła katedralnego kościół św. Jana. Na dzień dzisiejszy mamy budowlę, mamy w sąsiedztwie tych budowli również i materiał ceramiczny, datowany na okres Średniowiecza - jest to ceramika wypalana w technice redukcyjnej. Co to jest? Troszeczkę jeszcze cierpliwości - stwierdził muzealnik.

- Nasz archeolog domniemuje, że to jest grobowiec, nie ma takiej pewności. Bazujemy na starych rysunkach i na jego przesłankach, że w jego opinii to jest grobowiec - dodawała wiceprezydent miasta Agnieszka Surmacz.

Jak podkreślił Sinkowski, o kościele św. Jana wspomina tylko jeden dokument. - My mamy jeden dokument, w którym się wspomina o tejże budowli i tyle mamy wiedzy pisanej. Kościół ten miał ulec zniszczeniu poprzez pożar. Poczekajmy, jeszcze cierpliwie poczekajmy na rozwój sytuacji - wyjaśniał. - Nie ukrywam, że bylibyśmy radzi, gdyby okazało się, że to jest właśnie ta budowla, nie inna - dodał.