Kolanko: PSL ciągle próbuje iść własną drogą

Ludowcom nie bardzo podobają się światopoglądowe zagrywki polityków PO. Wychodzą z własnymi propozycjami, ale wiedzą też, że sami niewiele osiągną.

Aktualizacja: 04.03.2019 14:53 Publikacja: 03.03.2019 18:02

Kolanko: PSL ciągle próbuje iść własną drogą

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

„Pakiet społeczny ludowców" to propozycja, którą zaprezentowali Władysław Kosiniak-Kamysz i politycy PSL. To pierwsza odpowiedź opozycji na „piątkę Kaczyńskiego". I jednocześnie najlepszy dowód na to, że w kampanii do PE obecne będą nie tylko tematy europejskie, ale i że o spójność w ramach Koalicji Europejskiej będzie trudno.

Swoją „piątką" PiS chciało związać opozycję na gruncie programowym. I działanie PSL się w to wpisuje. Lider ludowców nie ma jednak wyjścia. Przez lata pracowicie budował wizerunek polityka, którego partia nie jest „opozycją totalną". Zrównanie PSL z mówiącą o Grecji, Wenezueli oraz rozdawnictwie Platformą ten wizerunek poważnie by naruszyło.

Pakiet PSL zakłada m.in. podwyżkę pensji w budżetówce, dodatek rehabilitacyjny dla niepełnosprawnych, większe pensje dla nauczycieli. Całość zostanie złożona w Sejmie w poniedziałek. To z jednej strony dyskusja z PiS na „program". Z drugiej – próba położenia nacisku na niewygodne dla rządu tematy, takie jak sytuacja niepełnosprawnych.

Ludowcy chcą się też odciąć od niespójnego i sprzecznego wewnętrznie przesłania PO, która nazywa propozycje PiS korupcją polityczną i oskarża Jarosława Kaczyńskiego o imitowanie propozycji Platformy. Na tym tle to, co robi PSL, jest jasne i zrozumiałe dla wyborców. Przede wszystkim poza dużymi miastami. O tego wyborcę walczy PSL i nie może oddać całkowicie pola PiS. I tak jest pod ostrzałem ze względu na akces do KE. Bo przecież partia Jarosława Kaczyńskiego łączy ludowców ze światopoglądowymi postulatami i działaniami np. Rafała Trzaskowskiego, który podpisując kartę LGBT w Warszawie, dał paliwo takim działaniom. W kręgach PO można się spotkać z tezą, że to była świadoma decyzja, która miała być kontrą dla Roberta Biedronia i jego postulatów. – To miało zabrać mu tlen – mówi jeden z naszych rozmówców w PO. Ale ruch Trzaskowskiego miał też konsekwencje właśnie dla ludowców. PiS, wykorzystując okazję, zalało internet memami i grafikami z tęczową koniczynką. A ruch z kartą LGBT bardzo nie spodobał się ludowcom. Zapewne wiedzą, że jeśli ukształtuje się podział lewica–prawica, to zlikwiduje on centrum, a PSL chce budować właśnie centrum.

Stronnictwo jest więc w skomplikowanej sytuacji. Niezależna kampania z „Pakietem społecznym ludowców" będzie trudna, ale innej drogi nie ma, jeśli partia ma utrzymać swoją tożsamość i możliwości dotarcia do wyborców spoza dużych miast. Kosiniak-Kamysz swoimi posunięciami, np. debatą z premierem Morawieckim na temat rolnictwa w Jasionce w ubiegłą sobotę, pokazuje też, że konsekwentnie stawia na zupełnie inny styl polityki niż jego koledzy i koleżanki z PO. Jednak jeden pakiet społeczny to za mało. PSL będzie musiało walczyć o niezależność i autonomię przez cały czas kampanii.

A jedność Koalicji Europejskiej? Jej minimum programowe będzie dotyczyło tylko spraw europejskich, zapewne bez takich kwestii jak euro. PSL – w przeciwieństwie np. do Nowoczesnej – dystansuje się od szybkiego wprowadzenia wspólnej waluty. Dla wyborcy ze wsi pomysł rezygnacji ze złotówki może być zbyt radykalny. Ludowcy nie mają jednak wyboru i w Koalicji być muszą. A PO musi się pogodzić z ich innością.

„Pakiet społeczny ludowców" to propozycja, którą zaprezentowali Władysław Kosiniak-Kamysz i politycy PSL. To pierwsza odpowiedź opozycji na „piątkę Kaczyńskiego". I jednocześnie najlepszy dowód na to, że w kampanii do PE obecne będą nie tylko tematy europejskie, ale i że o spójność w ramach Koalicji Europejskiej będzie trudno.

Swoją „piątką" PiS chciało związać opozycję na gruncie programowym. I działanie PSL się w to wpisuje. Lider ludowców nie ma jednak wyjścia. Przez lata pracowicie budował wizerunek polityka, którego partia nie jest „opozycją totalną". Zrównanie PSL z mówiącą o Grecji, Wenezueli oraz rozdawnictwie Platformą ten wizerunek poważnie by naruszyło.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Roman Kuźniar: Atomowy zawrót głowy
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny