Technologiczne nowinki sprawdzają się w praktyce

Wyspecjalizowane roboty oraz rozszerzona i alternatywna rzeczywistość już na dobre rozgościły się w medycynie.

Publikacja: 23.10.2019 02:20

Autonomiczny dron już niebawem dostarczy przesyłkę medyczną z Saskiej Kępy w Warszawie do Instytutu

Autonomiczny dron już niebawem dostarczy przesyłkę medyczną z Saskiej Kępy w Warszawie do Instytutu Kardiologii w Aninie

Foto: materiały prasowe

Szacuje się, że rynek rozwiązań VR i AR dla medycyny rośnie rocznie o ponad 29 proc. Do 2025 r. ma być wart ponad 5 mld dol. – prognozuje firma badawcza Grand View Research. Nowatorskie aplikacje bardzo dobrze sprawdzają się w chirurgii i diagnostyce. Dzięki nim studenci i młodzi lekarze mogą skuteczniej uczyć się zawodu – sprawdzając swoją wiedzę i umiejętności w symulatorach oraz na robotach imitujących pacjentów.

Przykładem może być HAL, czyli realistyczny fantom małego dziecka, stworzony przez firmę Gaumard. Może płakać, krwawić, mówić, ma także wyczuwalny puls. Studenci mogą go podłączyć do badania EKG, reanimować za pomocą defibrylatora oraz uczyć się na nim udrażniania dróg oddechowych.

Roboty medyczne nie są zjawiskiem nowym. Stosuje się je na świecie od ponad 20 lat, ale jeszcze nigdy nie były tak zaawansowane i precyzyjne jak teraz. Coraz częściej są stosowane do wykonywania skomplikowanych operacji chirurgicznych. Firma Upper Finance Med Consulting, przyglądająca się rynkowi robotów podkreśla, że na całym świecie przeprowadzono dotychczas ponad 6 mln operacji przy wsparciu najpopularniejszego systemu robotycznego, z czego około miliona w samym 2018 r. Szacuje się, że w tym roku liczba zabiegów przeprowadzonych z pomocą robotów wzrośnie o kilkanaście procent.

Jednym z najpopularniejszych urządzeń tego typu jest da Vinci, produkcji amerykańskiej firmy Intuitive Surgical, znajdujący się także w placówkach medycznych w Polsce. W tym roku przeprowadzono w naszym kraju pierwsze operacje usunięcia guza gardła przy wykorzystaniu da Vinci w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Eksperci z tego ośrodka podkreślają, że po operacjach z użyciem robota z reguły pacjent dochodzi do siebie krócej. Możliwe jest też bardziej precyzyjne usunięcie guza niż za pomocą tradycyjnej chirurgii. Trzeba przy tym podkreślić, że roboty nie przeprowadzają zabiegu same, ale są prowadzone i nadzorowane przez wyspecjalizowanego lekarza. Szacuje się, że z wykorzystaniem robota da Vinci można przeprowadzić obecnie kilkaset różnych typów zabiegów.

Pozytywne przykłady nowych technologii w medycynie można mnożyć. Dzięki wydrukom 3D i symulacjom w rzeczywistości wirtualnej udaje się przeprowadzić operacje, o jakich kilka lat temu lekarzom się nawet nie śniło. Nowe technologie odgrywają ogromną rolę już na etapie badań prenatalnych. Trwają zaawansowane prace nad aplikacją ułatwiającą diagnostykę serca. Nowe narzędzie będzie dawać lekarzowi możliwość „obracania" sercem w wirtualnej rzeczywistości.

O dużym potencjale segmentu VR i AR przekonana jest polska firma InventionMed, która wkrótce rozpocznie budowę Centrum Innowacyjnych Symulacji Medycznych VR i AR w Bydgoszczy. Niedawno podpisała umowę na dofinansowanie projektu w Ministerstwie Rozwoju. Nowe centrum umożliwi testowanie najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych i prototypowych symulatorów medycznych w oparciu o rzeczywistość wirtualną i rozszerzoną oraz autorską technologię InventionMedu, czyli podwójną immersję.

– Łącząc posiadane przez nas zaplecze technologiczne z dogłębną wiedzą ekspertów, możemy tworzyć symulatory najwyższej jakości, zarówno pod względem zaprojektowanej rzeczywistości, jak i warstwy merytorycznej – mówi Tomasz Kierul, prezes firmy InventionMed.

Do ekosystemu medycznych innowacji w ostatnich latach coraz śmielej dołączają drony. Tu również mamy polski akcent. Na początku listopada dojdzie do pierwszego w naszym kraju przelotu drona towarowego w mieście w tzw. systemie BVLOS, czyli poza zasięgiem wzroku. Będzie to dron całkowicie autonomiczny, co oznacza, że nie będzie nim sterował człowiek, lecz algorytmy. Maszyna rodzimej firmy Spartaqs poleci z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa na Saskiej Kępie w Warszawie i dostarczy przesyłkę medyczną do Instytutu Kardiologii w Aninie.

Zdaniem ekspertów Polska ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy w Europie na rynku zaawansowanych technologii medycznych. Te bowiem w dużym stopniu bazują na wiedzy z zakresu IT, a nasz kraj może się pochwalić świetnymi programistami. W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie rynku pracy powstają nowe interdyscyplinarne kierunki studiów, łączące wiedzę z różnych dziedzin. Przykładem może być IT w ochronie zdrowia czy informatyczne systemy zarządzania w medycynie.

Szacuje się, że rynek rozwiązań VR i AR dla medycyny rośnie rocznie o ponad 29 proc. Do 2025 r. ma być wart ponad 5 mld dol. – prognozuje firma badawcza Grand View Research. Nowatorskie aplikacje bardzo dobrze sprawdzają się w chirurgii i diagnostyce. Dzięki nim studenci i młodzi lekarze mogą skuteczniej uczyć się zawodu – sprawdzając swoją wiedzę i umiejętności w symulatorach oraz na robotach imitujących pacjentów.

Przykładem może być HAL, czyli realistyczny fantom małego dziecka, stworzony przez firmę Gaumard. Może płakać, krwawić, mówić, ma także wyczuwalny puls. Studenci mogą go podłączyć do badania EKG, reanimować za pomocą defibrylatora oraz uczyć się na nim udrażniania dróg oddechowych.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu
Analizy Rzeczpospolitej
Biznes będzie coraz mocniej skręcał w zieloną stronę
Materiał partnera
Firmy chcą być zrównoważone
Materiał partnera
Coca-Cola HBC uznana za najbardziej zrównoważoną firmę napojową na świecie
Analizy Rzeczpospolitej
Świat zanurzony w chmurze