Jak czytamy w depeszy Reutersa wokół marszu "trwa dyskusja na temat tego, czy rządzące krajem PiS z powodu taktycznych ośmiela do działania grupy wywodzące się z ruchów faszystowskich i antysemickich".
Reuters przypomina jednocześnie, że od 2015 roku, gdy Polską rządzi PiS, Warszawa jest "coraz bardziej izolowana w Europie w związku z oskarżeniami o zmierzanie w stronę autorytaryzmu".
Reuters odnotowuje, że w czasie marszu niektórzy jego zwolennicy skandowali "Precz z UE", ale - jak dodaje - na marszu nie pojawiły się rasistowskie banery, jakie były na nim obecne w ubiegłym roku.
Reuters cytuje też prezydenta Andrzeja Dudę, który mówił przed marszem, że "pod naszymi flagami jest miejsce dla każdego".