Reklama

Problemy z wystawianiem recept: minister ujawnił receptę pacjenta-lekarza

Ministerstwo Zdrowia na czele z Adamem Niedzielskim podjęło walkę z internetowymi portalami do wystawiania recept poprzez wprowadzenie dla lekarzy dziennych limitów. Ubocznym efektem tego działania ma być utrudnienie pracy wielu "stacjonarnym" lekarzom i placówkom.

Publikacja: 04.08.2023 20:36

Minister Zdrowia Adam Niedzielski

Minister Zdrowia Adam Niedzielski

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Pierwsze z ograniczeń to 300 e-recept dla 80 pacjentów w ciągu 10-godzinnych dnia pracy lekarza. Ma to ograniczyć działalność platform internetowych specjalizujących się wystawianiu recept bez kontaktu z pacjentem. Centrum e-Zdrowia miało zidentyfikować dziesięciu lekarzy, który wystawiali rocznie od 100 tys. do 400 tysięcy e-recept. 

Ograniczenie spotkało się z negatywnym odbiorem środowiska medycznego - Chrońmy pacjentów, ale tak, by było to bezpieczne dla pozostałych. Przez wprowadzenie limitów nie można pozostawić chorych bez leków. Temat jest kontrowersyjny. Po to wprowadzono receptę, by pacjenci samodzielnie nie decydowali o przyjmowaniu leków samodzielnie. Dochodzi do sytuacji przekraczających bezpieczeństwo pacjenta, a być może nawet do przestępstw. Z drugiej strony to lekarz powinien decydować, w oparciu o wiedzę medyczną, ile recept powinien wystawić – mówi Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. I dodaje, że limitów nie powinno się wprowadzać odgórnie, ale w dialogu ze środowiskiem.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Ochrona zdrowia
Otyłość to choroba cywilizacyjna, ale można ją skutecznie leczyć
Ochrona zdrowia
Ważny pacjent, nie właściciel szpitala
Ochrona zdrowia
Szpitale z miliardem długów w ZUS
Ochrona zdrowia
Medycy z Ukrainy będą leczyć na dotychczasowych zasadach
Ochrona zdrowia
Ochrona zdrowia: impas w sprawie ustawy podwyżkowej. „Konin to dopiero preludium”
Reklama
Reklama