Osteoporoza to przede wszystkim choroba kobiet. Szczególnie narażone są na nią panie po 50-tym roku życia, czyli w okresie menopauzalnym i pomenopauzalnym. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia na osteoporozę cierpi co trzecia kobieta na świecie, a powikłania choroby są jednymi z najczęstszych przyczyn zgonów w krajach rozwiniętych.
Nowe badanie „Women and Osteoporosis” pokazuje, że większość kobiet powyżej 55. roku życia lekceważy ryzyko wystąpienia osteoporozy. Aż 80 proc. uczestniczek badania w wieku 65. lat i starszych – czyli w przedziale wiekowym o najwyższej podatności na złamania kości w wyniku osteoporozy — uznało, że nie należy do grupy ryzyka.
Pomimo, iż większość respondentek twierdzi, że słyszała o tej chorobie, to tylko co czwarta z nich wiedziała, że sam fakt bycia kobietą stanowi czynnik ryzyka. Niemal jedna trzecia uczestniczek badania wskazała, że schorzenie to można leczyć jedynie poprzez suplementację wapnia.
Badanie było przeprowadzone w grupie kobiet z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Brazylii, Japonii, Hiszpanii i Meksyku, ale zdaniem lekarzy jego niepokojące wyniki można odnieść do sytuacji w Polsce.
— Z moich obserwacji wynika, że świadomość ryzyka osteoporozy jest u nas porównywalnie mała lub jeszcze mniejsza niż w badanych grupach. Osteoporoza zawsze schodzi na dalszy plan w leczeniu — mówi dr Jakub Górski z ośrodka Osteoporosis w Gdańsku. Tymczasem w Polsce jedna na trzy kobiety po 70. roku życia doznaje złamania kości właśnie z powodu osteoporozy. Najczęściej są one zlokalizowane w miejscach typowych, takich jak: nasada dalsza kości promieniowej (80 proc.), bliższy koniec kości ramiennej (75 proc.), bliższy koniec kości udowej (70proc.), kręgosłup (58 proc.).