Prezydent podpisał właśnie ustawę, która wprowadza rygorystyczne zasady wobec konsultantów w służbie zdrowia. Jej zapisy są rewolucyjne – po raz pierwszy lekarze zostaną poddani lustracji biznesowej, przypominającej zasady obowiązujące polityków oraz urzędników. Prace nad przepisami toczyły się po cichu, w tle prac nad ustawami z tzw. pakietu kolejowego.
Liczba konsultantów w Polsce przekracza tysiąc, a powołuje ich minister zdrowia. To najwyższej rangi specjaliści w niemal 100 specjalnościach medycznych. Są kluczowym elementem w systemie – opiniują politykę lekową, wyznaczają limity na specjalizacjach, układają egzaminy specjalizacyjne i decydują, kto zostaje lekarzem. Mają wpływ na wydawanie 65 mld zł publicznych pieniędzy rocznie, czyli co piątej publicznej złotówki. W każdej dziedzinie powołuje się konsultantów wojewódzkich, nad którymi stoi konsultant krajowy.
Już w przyszłym tygodniu konsultanci będą musieli złożyć specjalne oświadczenia. Mają w nich ujawnić m.in. pracę dla podmiotów działających w branży medycznej, farmaceutycznej i ubezpieczeniowej, posiadanie akcji lub udziałów w takich podmiotach, zasiadanie w ich władzach, doradzanie im oraz prowadzenie badań naukowych i klinicznych za ich pieniądze.
– Zmiany mają na celu wprowadzenie przejrzystych zasad współpracy – przekonuje „Rz" minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, pomysłodawca biznesowej lustracji konsultantów. ?– Intencją nie jest ograniczanie rozwoju naukowego konsultantów, jednak potencjalne konflikty interesów powinny być wyeliminowane. Jeśli konsultanci prowadzą badania kliniczne lub biorą udział w kongresach naukowych sponsorowanych przez koncerny farmaceutyczne, takie informacje powinny być jawne – dodaje.
Dlatego oświadczenia publikowane będą na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Zdrowia. – Pacjenci mają prawo wiedzieć, że konsultant jest obiektywny w swoich działaniach. Składane przez niego oświadczenie ma rozwiać wątpliwości – przekonuje minister.