Możliwość podjęcia bezpłatnych studiów prawniczych stwarza 15 uczelni publicznych oraz Katolicki Uniwersytet Lubelski. Maturzystów starających się o przyjęcie na wydziały prawa tych uczelni w tym roku było 25 204. Oczywiście nie wszystkim się poszczęści, bo miejsc przewidziano 4491.
Nie chęć szczera, lecz matura
Rekrutacja odbywa się na podstawie wyników uzyskanych na egzaminie dojrzałości z przedmiotów kierunkowych. Brane pod uwagę są najczęściej historia, wiedza o społeczeństwie i język obcy. Bywają jednak wyjątki. Zamiast niektórych z tych przedmiotów uczelnia może uwzględnić np. matematykę, geografię lub filozofię. Nowa matura została przeprowadzona po raz pierwszy w 2005 r. Uczelnie dają jednak szansę także kandydatom, którzy zdawali wcześniej. Dla nich przewidziane są egzaminy wstępne albo przeliczenie uzyskanych ocen na punkty.
Słabszy wynik na maturze nie pozbawia szans na studia prawnicze. Wszystkie szkoły publiczne dają możliwość podjęcia studiów w trybie zaocznym lub wieczorowym, a niektóre nawet w obu.
Także za pieniądze
Czesne to co najmniej 2 tys. zł za semestr. Najdrożej jest w Warszawie – prawo niestacjonarne na Uniwersytecie Warszawskim kosztuje ok. 3,5 tys. zł za semestr. Uniwersytet oferuje w zamian studia, które nie różnią się w zasadzie niczym od stacjonarnych: ci sami wykładowcy, te same zajęcia itd. Podobnie jest na innych uczelniach, różnic programowych nie ma też na wydziałach z dwóch kolejnych miejsc rankingu – uniwersytetach Jagiellońskim i Wrocławskim.
Z kwerendy wynika, że dyplomy jednych absolwentów będą zawierały informację o trybie ukończenia studiów, a innych nie. Uniwersytety różnie podchodzą do zamieszczania tej wzmianki. UW nie umieszcza jej na dyplomie, UJ twierdzi, że wymaga tego rozporządzenie ministerialne.