Reklama

Zaparkował auto na ulicy w Chorwacji, teraz zapłaci w Polsce - wyrok WSA

Funkcjonowanie stref płatnego parkowania np. w Chorwacji uzasadnia pozyskanie z ewidencji pojazdów danych o tym, kto prowadził auto.

Publikacja: 16.04.2021 07:33

Zaparkował auto na ulicy w Chorwacji, teraz zapłaci w Polsce - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Samochód na polskich numerach rejestracyjnych został sfotografowany w lutym 2019 r. w Chorwacji w strefie płatnego parkowania. Z powodu marnej jakości zdjęć nie sposób było jednak ustalić jednoznacznie, czy przedmiot za wycieraczką przedniej szyby jest rzeczywiście całodziennym biletem parkingowym o wartości 100 kun – jak twierdził pełnomocnik chorwackiej spółki.

Spółka zwróciła się do Centralnego Ośrodka Informatyki o udostępnienie z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) danych osobowych właściciela samochodu oraz adresu zamieszkania. Do wniosku dołączyła m.in. wydruk biletu parkingowego oraz odpis decyzji, z której wynikało, że firma, należąca do miasta, zarządza płatnym parkingiem publicznym i pobiera opłaty za postój. Komplet tych i innych dokumentów miał udowodnić jej interes prawny w uzyskaniu żądanych danych, niezbędnych do dochodzenia nieuiszczonej opłaty parkingowej.

Czytaj także:

Zagraniczny mandat polskiego kierowcy trudno podważyć

Odmawiając udostępnienia wspomnianych informacji, minister cyfryzacji powołał się na ochronę danych osobowych. Przytoczył też treść rozporządzenia UE z 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (...). W ocenie ministra spółka nie wykazała, że posiada interes prawny w uzyskaniu żądanych informacji. Nie wiadomo np., czy przedmiot za przednią szybą pojazdu był faktycznie biletem parkingowym i czy dotyczył parkowania konkretnego pojazdu. Nie ma także pewności, że właściciel auta został poinformowany w należyty sposób o konieczności uiszczenia opłat za parkowanie. A ponieważ zdjęcia nie są do końca czytelne, minister cyfryzacji nie mógł ich dopuścić jako dowodu i udostępnić danych zgodnie z żądaniem wniosku.

Reklama
Reklama

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie spółka uznała takie stanowisko za bezzasadne. Zdaniem firmy jej interes prawny wynikał już z samej decyzji o utworzeniu strefy płatnego parkowania oraz z  oświadczenia, iż nie otrzymała opłaty za całodzienny postój pojazdu.

Uchylając decyzję ministra cyfryzacji, sąd uznał, że narusza ona prawo. Zgodnie z przepisami ustawy – Prawo o ruchu drogowym można udostępnić dane z CEPiK m.in. osobom fizycznym, osobom prawnym oraz jednostkom organizacyjnym nieposiadającym osobowości prawnej, jeżeli wykażą swój interes prawny. W tym przypadku interes prawny wynika z dochodzonego obowiązku uiszczenia opłaty parkingowej – stwierdził sąd.

– Ustawodawca jednoznacznie przesądził, że wykonanie zadań związanych z funkcjonowaniem stref płatnego parkowania stanowi uzasadniony cel pozyskania danych z ewidencji pojazdów – podkreślił sędzia sprawozdawca Grzegorz Antas. – Taki obowiązek może być kształtowany nie tylko normami prawa administracyjnego, ale również przepisami prawa cywilnego.

Minister cyfryzacji powinien zatem ponownie ocenić te wszystkie okoliczności.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: VII SA/Wa 1966/20

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama