Bataliona noszę w portfelu
Zimą w ogrodzie zostają tylko najwytrwalsi wolontariusze. Od świtu do nocy za darmo zasuwają przy najbardziej niewdzięcznej robocie. Z czystej miłości do z...
Upiorny spadek drugiej wojny
No i wreszcie skończyła się ta straszna wojna. Do dziś liczymy i uściślamy makabryczne straty – sama myśl o nich łamie pióro felietonisty.
Pierwsza bomba atomowa
„Gdy 14 sierpnia w schronie w górach czekałem, aż skończy się bombardowanie fabryki Toyoty, obawiałem się, że schron nie osłoni mnie przed bombą atomową. T...