Reklama

Astro Boy ****

Gdyby Carlo Collodi żył w dzisiejszych czasach, a nie w XIX wieku, zamiast przygód drewnianego Pinokia z pewnością wymyśliłby właśnie postać „Astro Boya”. Czyli supernowoczesnego robota o duszy chłopca.

Publikacja: 06.02.2010 12:05

Astro Boy żyje w przekonaniu, że jest człowiekiem, a nie androidem przypominającym zmarłego tragiczn

Astro Boy żyje w przekonaniu, że jest człowiekiem, a nie androidem przypominającym zmarłego tragicznie synka doktora Tenmy

Foto: Monolith

Krnąbrnego Pinokia wystrugał Dżepetto. Sympatyczny Astro Boy został skonstruowany przez genialnego naukowca, doktora Tenmę z gwiezdnego miasta Metro City. Żyje jednak w przekonaniu, że jest człowiekiem, a nie androidem przypominającym zmarłego tragicznie synka doktora.

Tenma robi wszystko, aby Astro zastąpił mu utracone dziecko. Ale bólu po stracie nie da się tak łatwo ukoić. Sfrustrowany naukowiec odrzuca robota, mówiąc mu, że jest tylko kopią człowieka.

Zraniony i zszokowany Astro nie ma się gdzie podziać. Na dodatek polują na niego wysłannicy bezwzględnego prezydenta Metro City, który chętnie wykorzystałby robota do własnych celów. Astro, uciekając przed prezydenckimi oddziałami, trafia na Ziemię, która w przeciwieństwie do tętniącej życiem kosmicznej metropolii, okazuje się złomowiskiem starych, bezużytecznych już maszyn. Tu poznaje grupkę dzieci. Tak jak on zostały porzucone lub uciekły z domu. Postanawia nie wyjawiać im swojej prawdziwej tożsamości...

Ta animowana komputerowo opowieść o poszukiwaniu własnego miejsca w życiu wzrusza, choć zawrotne tempo i nagromadzenie zdarzeń (zwłaszcza na początku filmu) sprawiają, że niektóre z nich są potraktowane zbyt skrótowo.

Kino akcji twórcy doprawili przewrotnym humorem. Na Ziemi Astro spotyka rewolucyjny front wyzwolenia robotów. Maszyny wznoszą hasła, których nie powstydziłby się sam Lenin, ale zgodnie z prawami robotyki nie mogą użyć siły przeciwko ludziom. Dlatego decydują się na dywersyjne działania polegające na... łaskotaniu piórkiem.

Reklama
Reklama

Bajka powinna spodobać się chłopcom. Astro ma odrzutowe buty, lasery w dłoniach. Byłby wymarzoną zabawką.

[i]Hongkong, Japonia, USA 2009, reż. David Bowers, dubbing: Krzysztof Banaszyk, Kajetan Lewandowski, Grzegorz Wons, Piotr Gąsowski[/i]

Reklama
Reklama

[ramka]KONKURS

Dla naszych czytelników mamy 10 płyt DVD z filmem „Małpy w kosmosie”.

Wygra 10 pierwszych zgłoszeń na adres [mail=kultura@rp.p]kultura@rp.p[/mail]l.

[b]Znamy już zwycięzców, poinformujemy ich drogą elektroniczną. Dziękujemy za udział w konkursie :) [/b]

Start konkursu - sobota (06.02.2010), godz. 12.00[/ramka]

Krnąbrnego Pinokia wystrugał Dżepetto. Sympatyczny Astro Boy został skonstruowany przez genialnego naukowca, doktora Tenmę z gwiezdnego miasta Metro City. Żyje jednak w przekonaniu, że jest człowiekiem, a nie androidem przypominającym zmarłego tragicznie synka doktora.

Tenma robi wszystko, aby Astro zastąpił mu utracone dziecko. Ale bólu po stracie nie da się tak łatwo ukoić. Sfrustrowany naukowiec odrzuca robota, mówiąc mu, że jest tylko kopią człowieka.

Reklama
Film
Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Dla kogo wenecki Złoty Lew?
Film
Ostatnie godziny umierającej małej Palestynki. Jedna z dziesięciu tysięcy
Film
Nie żyje aktor Graham Greene. Miał 73 lata
Reklama
Reklama