Gdzie się podziała nowa dywizja ministra Błaszczaka

Konkrety czy tylko PR?

Aktualizacja: 19.09.2018 18:14 Publikacja: 18.09.2018 18:48

Gdzie się podziała nowa dywizja ministra Błaszczaka

Foto: Materiały prasowe

Zapowiedź budowy nowej dywizji wojska przez ministra Mariusza Błaszczaka wygląda na razie na projekt piarowski. Nie wiadomo nawet, kiedy ona powstanie, a także ile będzie kosztowała.

Kilka dnie temu szef resortu obrony zapowiedział w Siedlcach budowę czwartej dywizji, a nawet mianował dowódcę tej jednostki – został nim gen. bryg. Jarosław Gromadziński. Nowa dywizja będzie miała w nazwie cyfrę 18 – na cześć roku 1918, kiedy Polska odzyskała niepodległość, oraz 18. Dywizji Piechoty, zasłużonej podczas bitwy warszawskiej w 1920 r.

W jej skład wejdą trzy brygady 1. Brygada Pancerna w Wesołej, 21. Brygada Strzelców Podhalańskich oraz nowa, stworzona od podstaw.

Obecnie trzon polskich sił lądowych skupiony jest w trzech dywizjach, czyli 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej i 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Istniejące dowództwa dywizji znajdują się w zachodniej oraz północnej Polsce. Nowa dywizja ma być zlokalizowana na wschód od Wisły i koncentrować się na obronie Warszawy od strony granicy z Białorusią.

O konieczności powołania czwartej dywizji – ulokowanej przy ścianie wschodniej – od wielu miesięcy mówią eksperci, a także wojskowi. Taki zamiar wpisał do Strategicznego Przeglądu Obronnego w poprzednim roku wiceminister Tomasz Szatkowski. Minister Mariusz Błaszczak zapowiedział jej tworzenie w trakcie odprawy z dowództwem Sił Zbrojnych z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Problem w tym, że dzisiaj MON nie jest w stanie odpowiedzieć na fundamentalne pytania, chociażby kiedy zostanie utworzona nowa brygada wchodząca w skład nowej dywizji zmechanizowanej? Ilu żołnierzy będzie ona liczyła, w jaki sprzęt zostanie wyposażona?

To niejedyny znak zapytania. Pytaliśmy MON, kiedy przewidywane jest osiągniecie gotowości bojowej nowej brygady, a także nowej dywizji? A przede wszystkim, jaki jest szacunkowy koszt formowania nowej dywizji, jakie środki zostały zarezerwowane na ten cel w tegorocznym budżecie MON, a jakie planowane są w przyszłym roku budżetowym?

MON odpowiada nam, że szczegółowe informacje będzie mógł przekazać „po zakończeniu prac planistycznych".

Dowódca nowej jednostki na slajdzie umieszczonym na portalu społecznościowych poinformował, że jednostka ma być „lekka i mobilna", tyle że na zdjęciu obok umieścił zdjęcie czołgu Leopard A5, co może tworzyć błędne przekonanie, że będzie to ciężka dywizja pancerna. Wiadomo, że na razie będzie tworzone dowództwo (to ok. 450 żołnierzy) dopiero potem w struktury zostaną włączone istniejące już dwie brygady, następnie będzie budowana trzecia (w Chełmie i Zamościu).

Odpowiedź resortu obrony na nasze pytania może świadczyć o tym, że o szybkim zbudowaniu tej jednostki możemy tylko marzyć i dzisiaj uprawnione jest określenie, że jest to twór czysto „papierowy". Proces tworzenia 18. Dywizji będzie rozpisany najpewniej na wiele lat. Z kolei brak konkretów tworzy spekulacje. Eksperci szacują koszt budowy nowej dywizji na kilkadziesiąt miliardów złotych. Dzisiaj w budżecie MON nie ma takich pieniędzy.

O co więc chodzi? Może o zrobienie dobrego wrażenia przez ministra Błaszczaka? Próbuje on w ten sposób zatrzeć fatalny wizerunek sił zbrojnych – z uziemionymi samolotami, przestarzałymi okrętami, kłopotami z wyposażeniem żołnierzy w podstawowy sprzęt np. hełmy czy mundury, a także złej kondycji niektórych zakładów zbrojeniowych.

W ostatnich tygodniach to kolejny projekt, który można odczytywać jako wrzutkę, bez konkretnych rozwiązań.

Warto przypomnieć, że niedawno szef MON wspomniał o zamiarze utworzenia Funduszy Obrony Narodowej, który miałby sięgnąć po środki pozabudżetowe dla wojska, prezydent Andrzej Duda zaś – o możliwości zwiększenia wydatków na obronę z 2 do 2,5 proc. PKB.

Czy zatem chodzi o to, aby za pomocą takich „fajerwerków" przekonać amerykańskich sojuszników, że rząd dba o bezpieczeństwem i przekonać do budowania przez nich w Polsce stałego przyczółku – czyli swojej bazy? I przerzucić na nich część odpowiedzialności za nasz spokój?

Zapowiedź budowy nowej dywizji wojska przez ministra Mariusza Błaszczaka wygląda na razie na projekt piarowski. Nie wiadomo nawet, kiedy ona powstanie, a także ile będzie kosztowała.

Kilka dnie temu szef resortu obrony zapowiedział w Siedlcach budowę czwartej dywizji, a nawet mianował dowódcę tej jednostki – został nim gen. bryg. Jarosław Gromadziński. Nowa dywizja będzie miała w nazwie cyfrę 18 – na cześć roku 1918, kiedy Polska odzyskała niepodległość, oraz 18. Dywizji Piechoty, zasłużonej podczas bitwy warszawskiej w 1920 r.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej