2 marca 1942 r. w tzw. Lasku Maliszewa obok obozu pracy Treblinka I Niemcy rozstrzelali ponad 100 osób. Na liście zamordowanych są m.in. poseł Stanisław Ratajczyk ze Stronnictwa Pracy, gen. Edward Szpakowski, działacz oświatowy Jędrzej Cierniak, pisarz Stefan Essmanowski.
To zaledwie kilka z setek lub tysięcy osób, których ciała do dzisiaj znajdują się w masowych grobach. Są tam też szczątki m.in. mieszkańców Sokołowa Podlaskiego, Romów, być może jeńców włoskich oraz Żydów. Naukowcy mają np. listę rozstrzelanych w tym miejscu ok. 130 osób z jednego z transportów z Pawiaka.
Te doły śmierci nigdy nie zostały zbadane, nie zostały nawet oznakowane. Tymczasem niewykluczone, że znajdują się pod parkingiem dla autobusów. – Od tego miejsca rozpoczniemy badania – zapowiada dr. hab. Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, który jest szefem międzynarodowego zespołu badawczego.
Miejsce odkrywane
Prace zostaną przeprowadzone na terenie dawnego obozu pracy Treblinka I. W ciągu ostatnich kilku lat teren ten badali historycy i naukowcy z Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej.
Zespół pod kierownictwem dr. inż. Sebastiana Różyckiego na podstawie relacji świadków, analizy archiwalnych zdjęć lotniczych i danych ze skaningu laserowego wytypował miejsca, gdzie mogą znajdować się doły śmierci. Opierając się na tych badaniach, na północnej granicy tzw. Lasu Wsi Maliszewo odkryto jamy grobowe. Zdaniem dr. Edwarda Kopówki, dyrektora Muzeum Treblinka, być może natrafiono na groby z początkowego okresu działalności obozu Treblinka I, czyli z 1941 r., gdy w obozie byli Polacy, Żydzi i Romowie.