W poniedziałek Senat wznowił prace nad prawem wyborczym. Ustawa umożliwia przeprowadzenie wyborów zarówno korespondencyjną, jak i tradycyjną metodą. To znaczy, że kończy się czas niepewności wokół terminu wyborów prezydenckich. Kontrowersyjna poprawka przesuwająca termin wyborów poza 6 sierpnia, czyli na czas po zakończeniu kadencji obecnego prezydenta – jak to zapowiadała w poniedziałek „Rzeczpospolita" – nie została podtrzymana.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach Sejm zajmie się senacką ustawą, ta trafi do prezydenta Andrzeja Dudy, a po jej podpisaniu i wejściu w życie marszałek Elżbieta Witek rozpisze wybory na 28 czerwca. Sztaby – jak wynika z naszych rozmów u wszystkich głównych kandydatów – są gotowe.
Senat poprawia
Kilka minut po 16.00 w poniedziałek trzy senackie komisje obradujące wspólnie wznowiły prace. PiS kilka godzin wcześniej zgłosiło kilka nowych poprawek dotyczących m.in. budżetu Poczty Polskiej. Liczne poprawki zgłosili też senatorowie opozycji. Ale w Senacie w kuluarach utrzymywała się atmosfera względnego konsensusu.
Dotyczyła między innymi tego, że w trakcie prac na posiedzeniu plenarnym nie będą już zgłaszane kolejne modyfikacje ustawy. To przyspieszy prace. Politycy PiS potwierdzali w poniedziałek w Senacie wolę porozumienia. Bo to od większości w Sejmie będzie zależeć to, czy i które senackie poprawki staną się prawem. Komisje przyjęły m.in. poprawki senatora Marka Borowskiego usprawniające głosowanie korespondencyjne w Polsce i za granicą.