Amerykanie chcieli przerzucić na nas koszty uruchomienia linii technologicznej, bo produkcja wyrzutni Patriot była wstrzymana – tłumaczy „Rz” przedstawiciel polskiego rządu. Jednak główny producent wyrzutni Patriot zapewnia, że prac nie przerywano. – Cały czas mamy zamówienia z zagranicy i od naszej własnej armii – mówi „Rz” Guy Shields z Raytheon Company.
Rząd zrezygnował jednak z zakupu rakiet. W innym źródle potwierdziliśmy, że powodem była „nierealistyczna cena”. – Rzeczywiście uzasadniano ją koniecznością wznowienia produkcji – mówi polski dyplomata.
Spór o umieszczenie w Polsce rakiet Patriot zdominował w ostatnich miesiącach negocjacje w sprawie tarczy antyrakietowej. 1 kwietnia „Rz” ujawniła, że rząd Donalda Tuska, który domagał się od USA pomocy w modernizacji polskiej armii, jest nawet gotowy kupić patrioty. Dzięki temu Polska miałaby najnowocześniejszą wersję wyrzutni PAC-3, które mogą w każdych warunkach pogodowych zwalczać m.in. rakiety krótkiego i średniego zasięgu.
1 mld dol. może kosztować jedna bateria wyrzutni rakiet Patriot. Polska potrzebuje ich kilkanaście
Zdaniem rządu tylko obecność takiego systemu zrównoważyłaby zagrożenie związane z budową tarczy antyrakietowej w Polsce, w którą Rosja chce wycelować swoje rakiety.