Prezydent Dmitrij Miedwiediew podczas szczytu G20 w Wa- szyngtonie przekonywał, że jest gotów do konstruktywnych rozmów o systemie antyrakietowym z nową administracją w USA. Zapewnił, że do rozmieszczenia rakiet krótkiego zasięgu Iskander przy granicy z Polską doszłoby jedynie wtedy, gdyby nowy prezydent kontynuował program tarczy „w sposób, który dla nas byłby nie do przyjęcia”.
– Wydaje mi się, że lepiej mieć globalną tarczę obejmującą Rosję zamiast fragmentów, które zaogniają sytuację – dodał Miedwiediew. Stwierdził, że możliwe jest osiągnięcie takiego „rozwiązania co do obecnie istniejących systemów, które zadowoli Federację Rosyjską”. Zdaniem ekspertów to jedynie zmiana tonu, ale nie głównego priorytetu Rosji, jakim jest powstrzymanie budowy amerykańskich baz w Polsce i Czechach. Moskwa proponuje USA wykorzystanie rosyjskiej stacji radarowej w Azerbejdżanie zamiast radaru w Czechach.
– Rosja jest cały czas gotowa do dialogu w sprawie tarczy, ale na ustępstwa pójdzie dopiero wtedy, gdy ten projekt nie będzie realizowany u jej granic. Miedwiediew może złożyć Amerykanom kilka propozycji, np. ochłodzenie stosunków Rosji z Wenezuelą i Hugo Chavezem, który kupuje rosyjską broń, czy zmianę stanowiska wobec Iranu. Ma to dać szansę nowemu prezydentowi USA na wycofanie się z twarzą z projektu tarczy – mówi „Rz” rosyjski ekspert ds. wojskowych Iwan Konowałow.
[srodtytul]Sarkozy: to suwerenna decyzja Polski i Czech[/srodtytul]
Ton w sprawie tarczy zmienił też przebywający w Waszyngtonie prezydent Francji, który w piątek stwierdził, że plany rozmieszczenia elementów amerykańskiego systemu w Europie są błędem i nie przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa.