Z powodu obfitych opadów śniegu na londyńskie ulice nie wyjechały wczoraj rano autobusy. Lotniska odwoływały loty. Na Heathrow zamknięto czasowo oba pasy startowe, anulowano ponad 250 lotów, a około 1000 było opóźnionych. Część autostrad prowadzących do Londynu zamknięto, a na pozostałych utworzyły się korki.

Śnieżne zawieruchy dotarły też do Francji, a meteorolodzy zapowiadają kolejne opady. Generalny zarząd lotnictwa cywilnego apeluje do linii lotniczych o prewencyjne odwołanie co najmniej jednej trzeciej lotów ze wszystkich lotnisk paryskich.

Południową Hiszpanię nękają z kolei wiatry wiejące z prędkością ponad 100 km/h. W ich efekcie kilkanaście osób odniosło obrażenia, jedna jest w stanie ciężkim. W Esteponie szok przeżyli amatorzy cyrku, gdy potężna wichura zmiotła w czasie występu namiot cyrkowy.

Północne Włochy paraliżują opady śniegu, a południowe – ulewy. Bilans ostatniej doby to trzy ofiary śmiertelne. W okolicach Trapani 60- letni mężczyzna zginął w swoim domu, który zalała rzeka. Nieopodal 27- letni kierowca stracił życie w wypadku samochodowym spowodowanym gwałtowną ulewą. Z kolei na północy, w Bergamo, zamarzł na śmierć 75- letni bezdomny.