Szczegółowe informacje o tej bulwersującej sprawie otrzymał szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband, gdy kilka dni temu gościł w Afganistanie. Pokazano mu wówczas domowej roboty detonatory – doniósł „Daily Telegraph”.
Talibowie stosują wykonane w Wielkiej Brytanii urządzenia w bombach różnego rodzaju, poczynając od napełnionych materiałami wybuchowymi telefonów komórkowych, kończąc na ładunkach, które mogą wysadzić w powietrze pojazd wojskowy. Zdaniem „Daily Telegraph” z Wielkiej Brytanii wysyłane są też między innymi systemy, które w normalnych warunkach służą do radiowej kontroli lotu modeli samolotów. Stosowane jako detonatory pozwalają spowodować eksplozję drogą radiową.
To kolejne doniesienia o możliwych związkach brytyjskich muzułmanów z talibami. W sierpniu 2008 r. były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie powiedział gazecie, że wśród talibów są „posiadacze brytyjskich paszportów”. Niektórzy brytyjscy oficerowie są przekonani, że kilku z nich poległo podczas walk. W 2008 r. ujawniono, że samolot rozpoznawczy RAF typu Nimrod przechwycił rozmowy radiowe między talibami – niektórzy mówili z charakterystycznymi akcentami różnych regionów Wielkiej Brytanii.
W ciągu minionych dwóch lat znacznie wzrosła liczba ataków przy użyciu zdalnie sterowanych bomb. – Uderzyliśmy w talibów na tyle mocno, że mogą odpowiadać jedynie przy użyciu bomb domowej roboty czy podobnej broni – powiedział „Daily Telegraph” jeden z oficerów. W 2007 r. takie bomby zastosowano w
27 proc. ataków na brytyjskich żołnierzy. W 2009 r. – już w 55 proc.