Specjaliści uciekają z Sił Powietrznych

Brakuje co czwartego pilota, odchodzą technicy wyszkoleni w USA do obsługi F-16. Jak ich zatrzymać? Pomóc ma nowy system motywacyjny

Aktualizacja: 02.03.2009 00:20 Publikacja: 28.02.2009 14:03

W ubiegłym roku z Sił Powietrznych odeszło do rezerwy 132 specjalistów tzw. grupy inżynieryjno-lotniczej, w tym obsługa samolotów F-16, której wyszkolenie (za jedną osobę) kosztowało od 0,5 do 1 mln zł – ujawniliśmy w sobotę w internetowym wydaniu „Rz”.

[srodtytul]Niełatwa służba[/srodtytul]

Wakaty w grupie inżynieryjno-lotniczej – obsługującej i naprawiającej maszyny, utrzymującej pas startowy – sięgają 15 proc. W tym roku odchodzą kolejni specjaliści, wszyscy na własną prośbę.

– W trakcie wypowiedzenia jest 24 żołnierzy – potwierdza mjr Marcin Rogus, rzecznik dowództwa Sił Powietrznych.

– Służba inżynieryjna to ciężki kawałek chleba – mówi jeden z żołnierzy. – Czasem trzeba zaczynać pracę o trzeciej w nocy, by przygotować maszynę do lotu. Pracujemy w upale, na mrozie.

[srodtytul]Drogie szkolenia[/srodtytul]

Jeszcze gorzej jest z lotnikami: obecnie do pełnego stanu brakuje 23 proc. Efekt? Ci, co są, latają dwa razy w ciągu doby, a powinni raz.

– Rzeczywiście tak się zdarza – przyznaje rzecznik. – Robimy wszystko, aby pozyskiwać nowy personel i systematycznie zmniejszać braki.

Rogus zapewnia, że z Sił Powietrznych nie odszedł dotychczas ani jeden pilot wyszkolony na F-16.

Dlaczego? Bo zarabiają najwięcej, a ponadto musieliby oddać zainwestowane w nich pieniądze. A są to ogromne sumy. Kurs na poziomie podstawowym dla pilota samolotu F-16 kosztuje ponad 2 mln dolarów. Obejmuje szkolenie językowe, kurs pilotażu na samolocie

T-38, kurs podstawowy na F-16 i pobyt w Stanach.

– Ale bywa droższe, nawet ponad 3 mln dolarów za osobę – mówi płk Andrzej Wąsiewicz, pełnomocnik ministra obrony narodowej ds. wdrażania samolotu wielozadaniowego.

[srodtytul]Kuszenie dodatkami[/srodtytul]

Odpływ wyszkolonej kadry to dla MON poważny problem od kilku lat. Już w 2007 r. odeszło ze służby 23 techników, w tym trzech przeszkolonych w USA do obsługi F-16. Żołnierze wracają do cywila, gdzie otrzymują dużo lepsze warunki pracy, przejmują ich głównie tanie linie lotnicze. Odchodzą, gdy kończy im się umowa z pracodawcą, tak by nie zwracać kosztów przeszkolenia.

– Najpierw się nas szkoli, wpompowuje w nas setki tysięcy publicznych pieniędzy, a potem daje się nam marne pensje. Firmy lotnicze proponują nam trzy, cztery razy więcej – mówi oficer Sił Powietrznych.

MON od prawie dwóch lat próbuje zatrzymać kadrę. Stworzył pakiet dodatków motywacyjnych dla techników i lotników. To m.in. dodatki za godziny w powietrzu lub przy obsłudze samolotu oraz wysługę lat, dzięki której im dłużej się jest w służbie, tym większa jest pensja.

Dowództwo Sił Powietrznych ma kolejne propozycje, które pomogą uzupełnić wakaty i zatrzymać wyszkoloną już kadrę. To system dodatków i premii, tym razem dla kontrolerów ruchu lotniczego, nawigatorów i instruktorów spadochronowych. Lotnikom MON proponuje niezależny system opieki zdrowotnej oparty na Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej.

Żołnierze Sił Powietrznych chcą też przywrócenia pakietu socjalnego dla rodzin obejmującego preferencyjne zasady przyznawania mieszkań, ulgi w komunikacji, opiekę lekarską i ubezpieczenia społeczne.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=i.kacprzak@rp.pl]i.kacprzak@rp.pl[/mail][/i]

W ubiegłym roku z Sił Powietrznych odeszło do rezerwy 132 specjalistów tzw. grupy inżynieryjno-lotniczej, w tym obsługa samolotów F-16, której wyszkolenie (za jedną osobę) kosztowało od 0,5 do 1 mln zł – ujawniliśmy w sobotę w internetowym wydaniu „Rz”.

[srodtytul]Niełatwa służba[/srodtytul]

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!