[b]Rz: Jaki był mijający rok z punktu widzenia ministra zdrowia?[/b]
[b]Ewa Kopacz, minister zdrowia: [/b]Był ciężki. Przede wszystkim dlatego, że pieniędzy w Narodowym Funduszu Zdrowia było zdecydowanie mniej, niż w roku 2008. Stąd wszystkie perturbacje z płaceniem np. za pacjentów przyjmowanych ponad limit. Ministerstwo Zdrowia zalecało, żeby pieniądze szły w pierwszej kolejności na zapłacenie za procedury ratujące życie, a zdarzało się, że były przekazywane do lekarzy rodzinnych i na refundację leków.
[b] A pozytywy?[/b]
To był również rok, w którym przyleciały do nas pierwsze śmigłowce pogotowia ratunkowego i przyjechały pierwsze karetki kupione z funduszy europejskich.
Ten rok był równocześnie owocny w ważne i skutecznie przeprowadzone ustawy. Udało się nam na przykład podzielić pieniądze NFZ między województwa w sposób bardziej sprawiedliwy niż dotąd, czy uchwalić ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.