Ziemia się wciąż trzęsie

Aleksandra Krasowicz od kilku miesięcy podróżuje po Ameryce Południowej. Postanowiła na dłużej zostać w Santiago

Publikacja: 04.03.2010 19:35

Ruiny w Concepcion

Ruiny w Concepcion

Foto: AFP

[b]Rz: Po sobotnim trzęsieniu ziemi ciągle jeszcze czuć wstrząsy wtórne?[/b]

[b]Aleksandra Krasowicz:[/b] O tak. Kilka razy dziennie. Nie są to silne wstrząsy. Raczej takie wibracje, bardzo dziwne uczucie, ale też niepokojące, bo człowiek nie wie, czy to nie początek czegoś większego. Na razie jednak nawet te silniejsze wstrząsy nie spowodowały nowych zniszczeń.

[b]Na ulicach grasują szabrownicy, bezpieczeństwa musi pilnować wojsko. Nie boi się pani wychodzić z domu?[/b]

Na szczęście mieszkam w dzielnicy uznawanej za tą z lepszych i tutaj sytuacja nie jest tak zła. Ale w innych, uboższych dzielnicach, gdzie ciągle nie ma wody i prądu, jest rzeczywiście nieciekawie. Zamieszanie zaczęły wykorzystywać gangi i zwykli ludzie. Szabrownicy kradną nie tylko jedzenie i środki potrzebne do życia, ale wynoszą ze sklepów pralki i telewizory. Włamują się też do domów. Dlatego wiele osób się zabarykadowało, a pod ręką trzymają broń.

[b]Gdzie pani była, kiedy zatrzęsła się ziemia?[/b]

To była 3.20 w nocy w piątek. Moi znajomi, z którymi mieszkam, poszli na imprezę, a ja z trudem zasnęłam, bo bolała mnie głowa. Nagle sofa, na której spałam, zaczęła się gwałtownie trząść. Słychać było taki narastający dźwięk, jakby buczenie. Potem zaczęły do tego dochodzić odgłosy spadających rzeczy. To był szok. Nie wiedziałam, co robić. Panowała całkowita ciemność, światła nie było, przestały działać telefony. Biegałam po domu szukając okularów, a potem kluczy, żeby wyjść. Myślałam tylko o tym, że zaraz pod nogami rozstąpi mi się podłoga albo na głowę runie dach. Wydawało mi się, że wszystko trwa 15 minut, chociaż w rzeczywistości trwało zaledwie dwie minuty. Wreszcie wyszłam na podwórko, gdzie było już sporo osób. Włączyliśmy radio w samochodzie. Zaczęły napływać pierwsze informacje o ofiarach.

[b]Trzęsienie ziemi miało aż 8,8 stopnia w skali Richtera. Ale Chilijczycy powinni być przygotowani na taką ewentualność, bo kataklizmy zdarzają się u nich często.[/b]

Tak, mają w szkołach specjalne szkolenia. Ale co ciekawe w tamtą noc nie było tego widać. Koleżanka, która wyszła na imprezę, opowiadała mi, że ludzie w ogóle nie wiedzieli, jak się zachować. Ona stała akurat z grupą znajomych pod jakimś murem, który w chwili trzęsienia ziemi zaczął dosłownie falować i widać było, że zaraz runie. Szybko odskoczyła na środek ulicy, bo tam było najbezpieczniej. Chilijczycy natomiast stali jak sparaliżowani, jakby nie mieli wpojonych prawidłowych odruchów.

[b]Rz: Po sobotnim trzęsieniu ziemi ciągle jeszcze czuć wstrząsy wtórne?[/b]

[b]Aleksandra Krasowicz:[/b] O tak. Kilka razy dziennie. Nie są to silne wstrząsy. Raczej takie wibracje, bardzo dziwne uczucie, ale też niepokojące, bo człowiek nie wie, czy to nie początek czegoś większego. Na razie jednak nawet te silniejsze wstrząsy nie spowodowały nowych zniszczeń.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!