[b]Rz: W diecezji księdza biskupa islamscy fundamentaliści zamordowali przed rokiem kilku katolików. Ilu zginęło w całym Pakistanie?
Biskup Joseph Coutts:[/b] W mojej diecezji zginęło osiem osób. Cała rodzina z miasta Gorja. Doszło tam do zamieszek zapoczątkowanych przez plotkę, jakoby chrześcijanie sprofanowali Koran. Większość z nich uciekła z domów, ale jedna rodzina została i spłonęła żywcem. Do podobnych ataków dochodziło w innych miastach: Kasur, Korian, Sialkot. Według raportu naszego episkopatu w ostatnich dwóch latach zginęło 17 osób.
[b]Jak zareagował rząd?[/b]
W Gorja aresztowano kilka osób, przeciw którym toczy się postępowanie. Rząd wypłacił odszkodowania, odbudował 150 spalonych domów. My nie doznajemy prześladowań ze strony władz państwowych. Trzeba odróżnić prawo, działania rządu od aktywności ekstremistów islamskich i emocjonalnych zachowań muzułmanów.
[b]Ale w Pakistanie działa od 1984 roku prawo przeciw zniesławieniu i bluźnierstwu, które jest wykorzystywane do prześladowania chrześcijan.[/b]