[wyimek]Krytyka Lecha Kaczyńskiego była słuszna. To najgorszy, oczywiście w demokratycznej Polsce, prezydent[/wyimek]
[b]Chyba niekoniecznie. Gdy Kwaśniewski był prezydentem, media w sprawie jego problemów alkoholowych zachowywały się, jakby były zakneblowane. Dopiero gdy odchodził z urzędu, Kwaśniewski przyznał, że w Katyniu był pod wpływem alkoholu.[/b]
To jeszcze nie pora, bym dokonywał analizy prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Pozostanę przy swoim zdaniu i tego zdania będę bronił trochę później. Najwcześniej za rok. Żałoba już minęła, ale jednak jest za wcześnie. Myślę jednak, że okropnym błędem było pochowanie prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu. To będzie się mściło. To będzie rana, która będzie się jątrzyła.
[b]Jak to rana? W jakim sensie?[/b]
Z tego powodu wiele osób nie chodzi na Wawel.
[b]Przecież widziałam tam kolejki osób, które czekały na wejście do krypty. [/b]
Z jednej strony są wycieczki, a z drugiej wiele osób tam nigdy nie pójdzie. Tego do tej pory nie było.
[b]Czego nie było?[/b]
Żeby Wawel był miejscem, co do którego nie ma akceptacji. Do tej pory była powszechna akceptacja tego miejsca i wszystkich tam pochowanych. A zwolennicy Lecha Kaczyńskiego są na tyle głupi, że dalej ciągną awanturę, że to jeszcze nie koniec, że to jeszcze za mało. Ośmieszają siebie, ale także ośmieszają prezydenta Kaczyńskiego. Choć to przecież nie jego wina. Podstawą tego wszystkiego jest błąd kardynała Stanisława Dziwisza.
[b]A pan poszedłby teraz na Wawel?[/b]
Pewnie bym poszedł, ale nie bywam w Krakowie. Wiem tylko, że wiele osób omija to miejsce. I problem w tym, że Wawel jest miejscem, które dzieli, i to bardzo mocno.
[b]Krytykuje pan Jarosława Kaczyńskiego, że wszystko zrobi dla władzy. Ale w kampanii prezydenckiej nic o katastrofie nie mówił. A przecież mógł jej użyć politycznie?[/b]
Jest znany kawał o Leninie.
[b]Jaki kawał?[/b]
Że mógł dzieci zarżnąć, a tylko je wyrzucił po schodach. Ale w przypadku Jarosława Kaczyńskiego jest to całkowita kompromitacja. To człowiek, który w kampanii wygłasza orędzie do Rosjan. A potem godzi się, a przynajmniej nie protestuje, wobec umieszczonego pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu hasła, że Putin i Tusk mają krew na rękach, a Katyń trwa nadal. Poziom cynizmu, jaki Kaczyński zaprezentował w ostatnim czasie, jest taki, że chyba tylko Zbigniew Ziobro jest bardziej cyniczny.
[b]Ziobro? Przecież jest chyba na euroemeryturze?[/b]
Ziobro wrócił do gry. Udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej”, w którym niesłychanie cynicznie przekonuje, że Jarosław Kaczyński mógł wygrać. A przecież doskonale wie, że ta kampania była jak na możliwości PiS bardzo udana. Nic więcej nie udałoby się wycisnąć. I w tej chwili podbija bębenek katastrofą smoleńską – że gdyby o tym mówiono, Kaczyński zostałby prezydentem. Jest to przejaw niebywałego cynizmu.
[b]Jaki Ziobro miałby cel, wracając do gry?[/b]
Zgłasza się w ten sposób o poparcie do ks. Tadeusza Rydzyka i pewnego rodzaju elektoratu. Jednocześnie jest to zawoalowany atak na Kaczyńskiego. Bo kompletną bzdurą jest próba wmówienia opinii publicznej, że to Joanna Kluzik-Rostkowka i Paweł Poncyljusz prowadzili łagodną kampanię na własną rękę. Przecież jest oczywiste, że jej nie narzucili Kaczyńskiemu. To on zdecydował i chciał takiej kampanii. Gdyby jej nie chciał, to by jej tak nie prowadził. Teraz Ziobro, mówiąc te cyniczne rzeczy, zgłasza się jako konkurent o władzę w PiS. To wewnętrzny pisowski konflikt. I oni załatwiają sobie w ten sposób swoje porachunki kosztem zaostrzenia podziałów w Polsce, dramatycznego wzmocnienia zimnej wojny domowej, która trwa w kraju już pięć lat.
[b]To może by pan chciał, żeby wszyscy popierali PO?[/b]
Skąd ma pani taki pomysł? Pomiędzy ZChN a Unią Wolności nie było wojny domowej, nawet nie było jej pomiędzy AWS a SLD. Taką wojnę wprowadził PiS, dla którego przeciwnik polityczny nie jest rywalem, tylko zdrajcą, obcym agentem. A także złodziejem – co znalazło wyraz w wierszu grafomana Rymkiewicza, że nie można oddać Polski w ręce złodziei. Dlatego będę konsekwentnie dążył do wyeliminowania PiS z polskiej polityki.
[i]—rozmawiała Małgorzata Subotić[/i]